Miniony, upalny piątek w Pałacowej. Wojtek wita nas już na progu. Jeszcze mała kawa i o 20.00 się zaczęło.  Wojciech (z udziałem coraz żywiej reagującej publiczności) zaśpiewał utwory Starego Dobrego Małżeństwa, nieznane mi szanty i wiązankę rockowo-popowych hitów.

Spacerujący po Rynku radzyniacy z ciekawości zapuszczali żurawia do wnętrza lokalu. I w tym bardzo solidnym występie, okraszonym fajnymi wspomnieniami Molasa z okoliczności wykonywania prezentowanych utworów (przed występem smaczki z kockiego technikum) była całkiem udana próba powrotu do naszej oswojonej przeszłości. Młodości luźnej, swobodnej, pełnej wolności.

Podczas koncertu patrzyłem na rynek, nieodłącznie odtwarzając czas starego dworca PKS. Śpiewana „Moja i twoja nadzieja” -i wspomnienie roku ’97, wielka woda i jakiś nasz wyjazd radzyńskim PKS-em. Dzięki Wojtkowi mogliśmy przenieść się do dawnych czasów.

Big Cyc, Wilki, Perfect, nieodłączny i wyproszony „Ataman”…Dla przechodzących młodych słowa i dźwięki tak odległe i nieznane jak dla nas twórczość German czy Przybylskiej

Wreszcie sympatyczny klimat „Pałacowej”, która piątkowym koncertem chce gościć kolejnych muzyków. Za nami obiecujący debiut.

Zapraszamy do wysłuchania fragmentów koncertu, krótsze filmiki znajdziecie na naszym YT