Urodził się 29 IV 1964 r. w Radzyniu Podlaskim. Najstarszy syn Marka i Jolanty; stryjeczny wnuk Kazimierza. Pochodził z rodziny mieszkającej w Radzyniu od lat 80-tych XIX. wieku. Dziadek zaginął po 1945 r.; prawdopodobnie został zamordowany przez jedną z licznych band rabunkowych grasujących po II w. ś. Ojciec zginął tragicznie w wypadku samochodowym w 1972 r., osierocając R.R. i jego młodszego brata. Rodzina R. zajmowała wówczas połowę dwurodzinnego domu przy ul. Warszawskiej, wzniesionego przez Władysława Wawrzyńca Czajkowskiego w II. poł. XIX w.

W latach 1971-79 uczęszczał do Szkoły Podstawowej Nr 1 im. Bohaterów Powstania Styczniowego, a następnie (1979-83) do I. Liceum Ogólnokształcącego w Radzyniu Podlaskim. Od najmłodszych lat chłopca zajmowała literatura, a książki wydawały się znacznie ciekawsze od podwórkowych zabaw. Na przełomie lat 70/80 XX w. zafascynował go ruch oazowy, którego gorącym zwolennikiem i propagatorem był charyzmatyczny ks. Józef Rącz (1938-1993) – wikariusz radzyńskiej parafii w latach 1973-1980, późniejszy proboszcz w niedalekiej Brzozownicy Dużej (gm. Kąkolewnica). Działalność ks. Rącza wśród dzieci i młodzieży miała zaowocować licznymi powołaniami (zarówno kapłańskimi, jak i zakonnymi). I chociaż ostatecznie Robert nie poszedł w ślady ks. Rącza, to obaj utrzymywali kontakty aż do przedwczesnej śmierci księdza w 1993 r.

Pomimo wyraźnych zainteresowań humanistycznych, idąc do liceum wybrał klasę o profilu matematyczno-fizycznym, prowadzoną przez prof. Czesława Głąba. Ta decyzja zetknęła go z prof. Teresą Ostasiewicz – polonistką, która jako pierwsza dostrzegła nadzwyczajne zdolności nastolatka. Jego wręcz fenomenalna pamięć, połączona z dużym oczytaniem oraz ponadprzeciętną inteligencją powodowała, że szkolna interpretacja każdego, nawet najtrudniejszego tekstu literackiego, w wydaniu Roberta stawała się jasna i zrozumiała. Jeszcze szkole zainteresował się literaturą romantyczną, w tym twórczością Józefa Ignacego Kraszewskiego. Znajomość literackiej spuścizny Kraszewskiego była (i jest) nie lada wyzwaniem, szczególnie dla tak młodego człowieka. Zasadnicza trudność polega głównie na opanowaniu całego ogromu tekstów pisarza, który pozostawił po sobie ponad 600 różnego rodzaju publikacji, w tym aż 232. powieści. Takie wyzwanie nie stanowiło większej przeszkody dla uzdolnionego nastolatka. W latach 1980-82 Robert trzykrotnie zajmował . miejsce w kolejnych edycjach Wojewódzkiego Konkursu Czytelniczego p.t. „Józef Ignacy Kraszewski – jego życie i dzieło”, organizowanego przez Muzeum Kraszewskiego w niedalekim Romanowie. W 2010 r., z okazji jubileuszowej, 30-tej edycji WKC, Anna Czobodzińska-Przybysławska – wieloletnia dyrektorka muzeum – tak podsumowywała ten okres na łamach bialskiej prasy:

Do rekordzistów należy Liceum Ogólnokształcące z Radzynia Podlaskiego – uczestnik aż 28 edycji konkursu. Z tej szkoły wywodzi się najliczniejsza rzesza laureatów – w tym niezapomniany Robert Reszke, młody człowiek, [dla – przyp. PG] którego koleje losu i nieogarniony dorobek Kraszewskiego nie miały tajemnic i który swą wiedzą zaskakiwał nawet pracowników muzeum.

W 1983 r. Robert, będąc uczniem klasy maturalnej, wyjątkowo nie wystartował w kolejnej edycji WKC, poświęcając czas ogólnopolskiej Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego. Ją także wygrał, co otworzyło mu bramy do wszystkich uczelni wyższych na terenie kraju. Początkowo wybrał studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim – teoretycznie najlepszej ówczesnej uczelni w Polsce. Jednak nie mógł się odnaleźć w sztywnej, nieco snobistycznej atmosferze Krakowa. Już po pierwszym roku studiów przeniósł się na Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W Warszawie zetknął się z tak wybitnymi osobowościami, jak historyczka literatury, prof. Maria Janion (1926-2020), czy antropolog kultury i teatru, prof. Leszek Kolankiewicz (1954-). Nowe kontakty wywarły wpływ na zmianę zakresu zainteresowań Roberta oraz na jego późniejsze życie zawodowe. Póki co, literatura romantyczna nadal pozostawała na I miejscu, stając się tematem pracy magisterskiej, obronionej w dn. 9 XII 1990 r. Rozprawa p.t. „Szamanizm w »Dziadach« Adama Mickiewicza” nie tylko została oceniona celująco, ale też otrzymała (ex equo) I nagrodę w ogólnopolskim konkursie prac magisterskich im. Marii Grabowskiej. Jednak już wkrótce XIX-wieczny romantyzm miał zejść na dalszy plan zainteresowań Roberta.

Jeszcze w czasie studiów zajął się działalnością translatorską, wykorzystując biegłą znajomość języków: angielskiego oraz niemieckiego. Zaczynał od przekładów literatury science-fiction w wydaniu takich klasyków gatunku, jak: R. A. Heinlein („Daleki patrol”, wyd. S.I., 1986); M. Eisele („Joey czyli wszyscy kiedyś się ujrzymy”, wyd. Express Books, 1991); R. Syvertsen („Bogowie jaskiń kontra Mityczny Buntownik”, wyd. Atlantis, 1991 – z M. Czyżewskim); R. Zelazny („Pan Snów”, wyd. Atlantis, 1991); Fr. Herbert („Władcy niebios”, wyd. Amber, 1993); czy Ph. K. Dick („Czas poza czasem”, wyd. Amber, 1994). Zapewne najsłynniejszym (gdyż wielonakładowym) tłumaczeniem R.R. z tego okresu była książka A. Ripley („Scarlett: ciąg dalszy »Przeminęło z wiatrem« Margaret Mitchell”, wyd. Atlantis, 1991), stanowiąca kontynuację klasycznej powieści z 1936 r.

Jednak w tym czasie największą pasją Roberta stała się lektura znacznie poważniejszych prac z takich dziedzin nauk humanistycznych, jak: psychiatria, psychologia, psychoanaliza, filozofia, historia religii i kultury, czy antropologia. W niecały rok po obronie pracy magisterskiej, w X 1991 r., wziął udział w prowadzonym przez J. Prokopiuka seminarium „Inspiracje Carla Gustawa Junga i jego szkoły w sztuce XX wieku”, gdzie obok:  Z. W. Dudka, J. Prokopiuka oraz L. Kolankiewicza, wygłosił własny referat. Dwa lata później, w XI 1993 r., uczestniczył w międzynarodowym sympozjum „Hermann Hesse – pisarz i zjawisko”. Oba wydarzenia zorganizował wrocławski Instytut im. Grotowskiego.

Tłumaczenie literatury popularnej było działalnością dochodową, lecz nie przynosiło Robertowi. większej satysfakcji. Do tego spotkał się z ostrą krytyką za swój przekład Pana Snów R. Zelaznego; m.in. ze strony Piotra W. Cholewy – innego tłumacza, który wyspecjalizował się w specyficznym języku Zelaznego („Nowa Fantastyka” Nr 116/1992). Być może z tego powodu przestał tłumaczyć prozę angielskojęzyczną i ostatecznie porzucił literaturę popularną, skupiając się na przekładach z języka niemieckiego i biorąc na warsztat te dzieła, które sam uważał za ważne. Niemniej, dzięki dokonanym mniej lub bardziej udanym tłumaczeniom, udało mu się zaistnieć na krajowym rynku wydawniczym. J. Borowski, dziennikarz tygodnika „Wprost”, w VII 2001 r. tak opisywał ówczesną sytuację na rynku tłumaczeń:

Przekłady fantastyki i horrorów dawno zmieniły się w horror i fantazję przekładów. Na internetowej Liście tłumoków widnieją nazwiska tłumaczy, którzy narazili się wielbicielom obu gatunków. Najciekawsze, że obok miernot i zupełnie przypadkowych autorów na liście pojawiają się nazwiska dobrych tłumaczy, którzy infamią przypłacili nie dość uważny flirt z literaturą masową. Robert Reszke, odżegnany od czci i wiary za zły przekład książki Rogera Żelaznego [tak w oryginale – przyp. PG] ma na swoim koncie nowe tłumaczenie dzieł Zygmunta Freuda.

Nie tylko Freuda, gdyż zanim Robert przetłumaczył XII tomów Dzieł wiedeńskiego ojca psychoanalizy, wcześniej sięgał po prace: C.G. Junga („Symbol przemiany w mszy”, wyd. Sen/Wrota, 1992; „Psychologia przeniesienia”, wyd. Sen/Wrota, 1993; „O istocie snów”, wyd. Sen, 1993), M. Bubera („Problem człowieka”, wyd. Aletheia/Spacja, 1993), czy H. Hesse („Moja wiara”, wyd. KR, 1993).

Ponadto, w I. poł. lat 90-tych, pisywał także własne artykuły, w których starał się propagować idee Freuda i Junga: „Dlaczego chcę pomyśleć coś, czego nie chcę pomyśleć?” („Ogród” Nr 1/1991); „Widzieć i opisywać (warszawski przegląd książek)” („Res Publica Nova” Nr 4/1993); „Bollingen” („Twórczość” Nr 5/1993). Pierwszy z w/w artykułów spotkał się z nieco spóźnioną krytyką ze strony niektórych środowisk prawicowo-katolickich, doszukujących się w poglądach Junga rzekomych treści antychrześcijańskich („Fronda” Nr 17-18/1999).

Równocześnie myślał nad założeniem własnego wydawnictwa, w pełni nastawionego na publikację prac naukowych z interesujących go dziedzin. Tak powstało Wydawnictwo KR, którego Robert początkowo był współwłaścicielem, a następnie – jednoosobowym właścicielem. Wydawnictwo KR do 2000 r. należało do nieformalnej grupy wydawniczej związanej z Fundacją Aletheia. Rynkowym debiutem nowej oficyny była „Kultura jako źródło cierpień” S. Freuda w tłumaczeniu Roberta (1995, pierwodruk: 1930). Rok później ukazało się pierwsze na polskim rynku tłumaczenie pracy J. Lacana „Funkcja i pole mówienia w psychoanalizie”, tłum. B. Gorczyca i W. Grajewski (pierwodruk: 1966). Z czasem oferta wydawnicza została rozszerzona o ważne tytuły z zakresu religioznawstwa (m.in. M. Eliade) oraz XX-wiecznej filozofii (R. Barthes, G. Bataille, E. Ciorian, G. Deleuze, J. Derridy, P. Klossowski). Większość z tych prac ukazała się na Zachodzie kilkadziesiąt lat wcześniej. Teraz, dzięki staraniom Roberta Reszke, mogli zapoznać się z nimi także polscy czytelnicy. Tym samym w znacznej mierze przyczynił się do nadrobienia wieloletnich zaległości w dziedzinie nauk humanistycznych, spowodowanych pół wiekiem istnienia Żelaznej kurtyny.

Sam Robert od 1992 r. przetłumaczył (bądź współtłumaczył) oraz opublikował we własnym wydawnictwie: XII tomów Dzieł S. Freuda (1993-2010, pierwodruki: 1953-74); XII tomów Dzieł C.G. Junga (1997-2011, pierwodruki: 1953-1979), VII tomów jego Seminariów (2002-2010, pierwodruki: 1984-2007), a także: Listy (1996, pierwodruk: 1973-79); Wykłady travistockie (1995, pierwodruk: 1968); Rozmowy, wywiady, spotkania (1999, pierwodruk: 1977) oraz Wspomnienia, sny, myśli (1993, pierwodruk: 1963). Sięgał też po prace innych nestorów analizy psychologicznej i psychiatrii, jak E. Jung („Legenda Graalowa w perspektywie psychologicznej”, 2009), czy K. Jaspers („Strindberg i Van Gogh: próba analizy patograficznej z porównawczym przywołaniem Swedenborga i Hölderlina”, 2006). W Wydawnictwie KR ukazywały się też pozycje sygnowane przez innych autorów, m.in. I. Kanię, L. Kolankiewicza, J. Prokopiuka, czy J. Trznadla. Łącznie w latach 1992-2011 prowadzone przez Roberta wydawnictwo wypuściło na rynek 81 nowych pozycji (nie licząc wznowień). Średnio oznacza to nieco ponad jedną książkę na kwartał, co w przypadku przedsiębiorstwa jednoosobowego oddaje cały rozmiar wręcz tytanicznej pracy. Sam Robert za swoje najważniejsze osiągnięcie miał uważać udostępnienie polskiemu czytelnikowi pracy C.G. Junga „Psychologia kundalini-jogi” (2003, wznowienia: 2010, 2016; pierwodruk: 1932). Planował też własną, szerszą publikację, o roboczym tytule „Cztery eseje o Freudzie”. Współpracował też z innymi oficynami. W zaprzyjaźnionym wydawnictwie akademickim Spacja wydał cykl Dzienników L. Wittgensteina: „Dzienniki 1914-1916” (2001) oraz „Ruch myśli. Dzienniki 1930-32, 1936-37” (2002).

Za swoją działalność został kilkakrotnie doceniony przez środowiska tłumaczy i literatów, chociaż ominęły go nagrody państwowe. Z perspektywy czasu największą zasługą Roberta Reszke i jego wydawnictwa zdaje się być udostępnienie polskim czytelnikom klasycznych już prac nestorów analizy psychologicznej: Freuda i Junga, które do tej pory musiały być czytane oraz studiowane wyłącznie w językach zachodnich. Henryk Machoń – filozof, tłumacz oraz wykładowca Politechniki Opolskiej, tak podsumował prawie 100-letnie dzieje upowszechniania myśli jungowskiej w Polsce:

Do osób, które odgrywają szczególnie ważną rolę w popularyzacji koncepcji szwajcarskiego psychiatry w naszym kraju, należą przede wszystkim: Jerzy Prokopiuk – tłumacz, pisarz, współzałożyciel Klubu Jungowskiego odpowiedzialny za wprowadzenie do Polski myśli jungowskiej; Zenon Waldemar Dudek – psychiatra, psychoterapeuta, założyciel wydawnictwa Eneteia, oraz Robert Reszke – tłumacz, który podjął tytaniczną, niestety przerwaną przez przedwczesną śmierć pracę nad przekładem wszystkich pism Junga na język polski.

I chociaż klasyczna psychoanaliza w wydaniu Freuda, czy Junga przez większość psychologów jest dziś uważana za archaiczną i przebrzmiałą, to jej ponad 100-letnie koncepcje wciąż pozostają żywe i aktualne w kręgach badaczy literatury oraz osób zajmujących się analizą innych dziedzin twórczości artystycznej. Taki był zresztą cel prywatnych badań Roberta. Namawiany przez prof. M. Janion, otworzył przewód doktorski w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk. Pod kierunkiem prof. Janion miał bronić pracę p.t. „Freudowska kategoria das Unheimliche. Z teorii przekładu”. W latach 2003-2004 fragmenty tej nigdy niedokończonej pracy były omawiane na publicznych seminariach organizowanych przez IBL.

Prywatnie dużo podróżował. Przede wszystkim odwiedzał miejsca związane ze swymi ulubionymi autorami: S. Freudem oraz C.G. Jungiem. Od czasu studiów mieszkał w Warszawie; później w podwarszawskiej Radości. Rozpoczął też budowę domu w podwarszawskich Jankach.

Zmarł 5 II 2012 r. w Warszawie po długiej i ciężkiej chorobie. Pochowany na cmentarzu parafialnym w Radzyniu Podlaskim.

Dokonane przez niego przekłady klasycznych prac z zakresu psychoanalizy doczekały się wielu wznowień i nadal ukazują się, na swój sposób ‘przeżywając’ swego twórcę. Wystarczy wymienić „Wspomnienia, sny i myśli” C.G. Junga: wyd. Jungpress (2019), czy „Listy” tego samego autora: wyd. KR (2019). Podobnie jest z tłumaczeniami literatury S-F: ostatnie (poprawione) wydania „Czasu poza czasem” Ph. K. Dicka ukazały się w 2013 oraz 2022 r. Ponadto tłumaczenia Roberta Reszke nadal stanowią istotne źródłowe odniesienie, będąc obficie cytowanymi w chronologicznie młodszych publikacjach. Przykładem może być „Czerwona Księga” C.G. Junga, wyd. pol.: 2022 (Vis-á-vis Etiuda); tłum: J. Prokopiuk i J. Korpanty.

Nagrody i wyróżnienia:

Nagroda im. Marii Grabowskiej za 1990 rok za prace magisterskie z literatury, teatru, życia literackiego i kulturalnego XIX wieku (1991); wyróżnienie Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich za rok 1993 w kategorii tłumaczeń eseju, za przekład z języka niemieckiego rozprawy S. Freuda „Dowcip i jego stosunek do nieświadomości” (1994); Wyróżnienie w dziedzinie inicjatyw wydawniczych za wydanie 4. tomów dzieł S. Freuda i 5. tomów dzieł C.G. Junga, przyznane przez „Literaturę Na Świecie” (1998); nagroda polskiego PEN Clubu za całokształt twórczości w kategorii przekładów z literatury obcej na język polski (2005).

 

Literatura i źródła:

Kolankiewicz Wstęp [do:] „Samba z bogami. Opowieść antropologiczna”, wyd. III, wyd. Instytut im. J. Grotowskiego, Wrocław 2016; T. Semeniuk „Kalendarium dziejów Parafii Św. Trójcy w Radzyniu Podlaski oraz Dekanatu Podlaskiego”, wyd. RaSIL, Radzyń Podlaski 2011; informacje z archiwów: Szkoły Podstawowej Nr 1 w Radzyniu Podlaskim, I. Liceum Ogólnokształcącego w Radzyniu Podlaskim, Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, sekretariatu Instytutu Badań Literackich PAN, Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich w Warszawie, redakcji „Literatury Na Świecie” [jesień 2022]; strona internetowa polskiego PEN Clubu: Nagroda Polskiego PEN Clubu za przekłady z literatury obcej na język polski | Polski PEN Club [dostęp: 12.X.2022]; internetowy Katalog Zbiorów Polskich Bibliotek Naukowych „NUKAT” NUKAT | Prosto do informacji – katalog zbiorów polskich bibliotek naukowych [dostęp: 4 XI 2022]; Archiwum Cyfrowe Marii Janion: https://janion.pl/search?query=reszke [dostęp: 21.01.2023 r.]; Anna Czobodzińska-Przybysławska „Trzydzieści lat z Kraszewskim” [w:] „Gościniec Bialski. Czasopismo samorządu powiatu bialskiego” Nr 3(71)/2010; Polska Bibliografia Literacka – strona internetowa IBL PAN: http://pbl.ibl.poznan.pl/dostep/index.php?s=d_biezacy&f=zapisy_szczeg&p_zapis=106006 [dostęp: 04.I.2023]; J. Borowski „Horror przekładów” [w:] „Wprost” Nr 28/2001; P. W. Cholewa „Jak zarżnąć powieść” [w:] „Nowa Fantastyka” Nr 116/1992, s. 70; H. Machoń [red.] „Przewodnik po myśli Carla Gustawa Junga”, PWN, Warszawa 2017; R. Nogacki „Carl Gustaw Jung: młot na jezuitów” [w:] „Fronda” Nr 17-18/1999, s. 77-78; relacje: prof. L. Kolankiewicza, p. Teresy Tętnik, p. Jolanty Reszke, p. Waldemara Reszke [jesień 2022]; źródła i materiały własne.

Zdjęcie ze zbiorów p. W. Reszke.