Jedna z nielicznych prawdziwych super-grup polskiego rocka istniała zaledwie dwa lata – ale zdążyli wydać naprawdę ciekawą płytę. Fotoness to pomysł Tomasza Lipińskiego (Tilt, Brygada Kryzys, Izrael), który zaprosił do zespołu basistę Oddziału Zamkniętego Marcina Ciempiela i perkusistę Lady Pank Jarosława Szlagowskiego.

Jakoś tak w okolicach 1986 roku Lipiński zaczął lekko dryfować od undergroundu ku ówczesnemu mainstreamowi. „When I Die” dobrze dokumentuje ten okres. Są tu numery, które spokojnie mogłyby znaleźć się w repertuarze Brygady Kryzys, ale także tzw. radiowe przeboje: „Like A River” czy „Again Again”. I będący jakby pomiędzy tymi biegunami mój ulubiony, kończący płytę kawałek „Too Far To Run Away”.

Gościnnie zagrał na tej płycie Jan Borysewicz. To facet z innej rockowej bajki niż Lipiński, ale genialny gitarzysta, co dobrze słychać i czuć.

PS 1: Jakoś tak jesienią 1988 byliśmy z moim słynnym kolegą Jasiem Grechutą na koncercie Fotonessa w Lublinie. Pamiętam tylko, że ludzie ruszyli do pogo (my z Jasiem też!) dopiero wtedy, kiedy zabrzmiała grana na bis „Centrala”.

PS 2: Słynny polski jednoosobowy zespół punkowy „Brudne Dzieci Sida” uwiecznił dalsze dzieje aspirowania Lipińskiego do mainstreamu w utworze pt. „Krótka Piosenka O Tym Jak Tomek Lipiński Kupował Telefon Komórkowy”. Patyczak śpiewał:

Tomek Lipiński muzyk rockowy
Raz chciał se kupić telefon komórkowy
Poszedł do Plusa odwiedził Erę
Ale nie wskórał nic za cholerę
Diler bezradnie rozłożył ręce
Chciałbym dla pana zrobić coś więcej
Ale niestety jest szkopuł mały
Brak zaświadczenia o dochodach stałych
Chciałby telefon lekki i śliczny A musi dzwonić z automatów publicznych
I chociaż Era ma same plusy Tomek na karcie sprawdza impulsy

Ref.
Zamiast napisać o tym piosenkę że Plus i Era to … zgięte
Pisze felieton do Activista jak ciężko w Polsce ma dziś artysta

Tomek Lipiński były punkowiec zapragnął kupić se komórkowiec
Więc postanowił iść do Idei lecz mu komórki wydać nie chcieli
Diler odłożył służbowy notes
Ja Pana znam mam płytę Fotoness
Z komórką wszystko byłoby cacy
Lecz brak jest kwitu z zakładu pracy
Chciałby telefon zgrabny malutki
Lecz musi wciąż rozmawiać z budki
Choć mu przyświeca świetna idea
Komórkę chciałby mieć ale nie ma

Ref.
Zamiast napisać o tym kawałek że ci z Oranża to … sparszywiałe
To on się żali na łamach prasy że dla artystów ciężkie są czasy