„Szarzyzna, czyli Szary i polszczyzna” cz. VII

Koza może być biała, czarna, łaciata. Angorska lub kaszmirska (o długiej, pięknej sierści). Może być też górska. A nawet głupia i młoda. Tak potocznie określa się młodą, naiwną dziewczynę.

Żelazna koza to rodzaj piecyka. Żelaznego z rurą. Koza beczy i bodzie. A zatem można też beczeć jak koza. A czy można grać na kozie? Oczywiście, że można. W muzyce grać na kozie to inaczej grać na dudach. Ale ja akurat znam się na tym tyle, co koza na pieprzu, czyli wcale.

Kozę można odsiadywać. Siedzieć w kozie. Pójść, posadzić, wsadzić, wziąć, wpakować, zamknąć kogoś do kozy, czyli do więzienia. Dawniej w szkołach można było zatrzymać ucznia za karę na pewien czas po lekcjach w klasie. Określano to mianem zostawienia ucznia w kozie. Ale dziś czasami ja o kozie, a uczniowie o wozie – nie możemy się porozumieć. Tak już widać jest, że na pochyłe drzewo i kozy skaczą. Człowiekowi biednemu, nieszczęśliwemu los w dalszym ciągu nie sprzyja, doznaje on dalszych przykrości i niepowodzeń. Przyjdzie koza do woza. Jeszcze nieraz ktoś poprosi o pomoc, którą wcześniej odrzucał. A zresztą raz kozie śmierć! Niech się dzieje, co chce. Wszystko mi jedno.

Jest jeszcze kozia skórka i wełna. Kozia broda, czyli w szpic. Kozia bródka, czyli rodzaj grzyba. I kozia nóżka, czyli przyrząd do rysowania linii warstwicowych na mapach.

Czasami mogę kogoś zapędzić w kozi róg, czyli wykazać swoją przewagę nad kimś. Mogę też kogoś nazwać kozim synem! To rodzaj wyzwiska. Potocznie koza to również wydzielina z nosa. A gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała.

Obok kozy jest też kozioł. Skalny (koziorożec) lub ofiarny, na którego zrzuca się całą odpowiedzialność. Potrzebny jak kozioł w kapuście. Ale uparty jak kozioł. Z kozłem możesz pograć w piłkę. Kozłować ją. W tenisie jest też piłka z kozła. No i przez kozła można skakać. W sali gimnastycznej. Albo przez stół na kozłach (podpórkach). Można też fiknąć kozła (przewrócić się). A nawet siedzieć na koźle, czyli miejscu dla woźnicy. I zrobić z kogoś kozła.

Jest jeszcze kozi ser. Kozła można mieć na czole (być nieprzystępnym) i kozła można doić, czyli robić coś na próżno. Nawet krzesła i broń można ułożyć w kozły.

Najbardziej znany kozioł to Koziołek Matołek. Z Pacanowa. Tam, gdzie kują kozy. Koziołek jest też symbolem Lublina. Legenda głosi, że w czasie najazdu Tatarów na Polskę – dzieci, które uciekły do wąwozu, wykarmiła właśnie koza.

Koza pojawia się także w nazwie miasta Kozienice. Jedni wiążą ją z nazwą osobową Kozina, inni z legendą księdza Franciszka Siarczyńskiego, wedle której podczas polowania kozie nic się nie stało, a król przez pamięć na te słowa osadzie przez siebie założonej dał nazwę Kozienic.

I wreszcie Kozirynek to podobno zwyczajowa nazwa Radzynia Podlaskiego, w którym wydawany jest portal o tym jakże pięknym tytule. To właśnie na zamówienie tego radzyńskiego medium powstał niniejszy tekst.