Jakaś babka pisze do mnie, że mój rodak o tym samym nazwisku (o-ho!), zdeponował w stambulskim banku, gdzie ona przypadkiem pracuje, dziewięć baniek najamerykańkszych dolarów, ale, że w związku z ostatnio wzmożoną zachorowalnością na covid wyzionął był ducha, dolary te, będące teraz mieniem bezspadkowym, rozdysponują między siebie prezesi tegoż banku.

Ale, że ona, skoro już mnie odnalazła, nie dopuści do takiej jawnej niesprawiedliwości, a że nie jest chytrą babą z Radomia, chce za przysługę tylko 50%. No – myślę sobie – taka okazja może się już więcej nie powtórzyć (tym bardziej, że człowiek ma już swoje lata). I wywaliłem babę ze znajomych na zbitą twarz…

Bo ja, jako prawdziwy Polak, o mieniu bezspadkowym wiem wszystko!