Raz na kwartał wpadam jeszcze na Wolę na stare śmieci i konstatuję, że jakoś tak pusto się zrobiło na osiedlu. W końcu pytam Zbycha w Żabce, gdzie są chłopaki.

– A co, nie masz co ze szlugami robić? – śmieje się Zbycho (i jak zwykle kantuje mnie na wadze bananów). – Adam jest na wakacjach; 5 lat…

– No, to wreszcie trafiła kosa na kamień!

Sąsiadka z góry oraz inni osiedlowi eksperci twierdzą, że Adam nie dożyje końca wakacji. Ja jednak uważam, że jeszcze w tym roku Adam zwolni z więzienia jego naczelnika – za dobre sprawowanie – i sam obejmie rządy w zakładzie. Ma ku temu potencjał…