Fryzjerka z Ukrainy. U mnie to w sumie prosta sprawa: góra na 9 mm, niżej 6 a dół czaszki i pekaesy na 3. No i jedziemy! Patrzę w milczeniu na wirtuozerię mistrzyni maszynki, minuty lecą, ja coraz piękniejszy… Nawet trymerem mi uszy obrobiła. Wreszcie chwatit! Dół pekaesów nietknięty. Wyglądam dokładnie jak cysorz Franz-Josef. To już nawet nie musiałem pytać, z której części Ukrainy przyjechała…