Wstęp

Podczas II wojny światowej do batalii prowadzonej przez Niemców przeciwko Związkowi Sowieckiemu przyłączyło się wielu przedstawicieli narodowości zamieszkujących Europę oraz sam ZSRS. Największą liczbę ochotników stanowili właśnie Rosjanie. Do współpracy z Niemcami skłonił ich przede wszystkim nieludzki terror stosowany przez komunistów. Bolszewicy przejęli władzę na skutek rewolucji lutowej, a następnie październikowej, wykorzystując niezadowolenie ludności, która miała dość wojny z państwami centralnymi toczonej od 1914 r., i dzięki wpływom z zagranicy. Ostatni car Rosji Mikołaj II z dynastii Romanowów oraz jego rodzina zostali zamordowani przez bolszewików 17 lipca 1918 r. Rząd Tymczasowy na czele z Aleksandrem Kiereńskim nie umiał powstrzymać komunistów, a rewolucja rozlała się na cały kraj. Rozpoczęła się krwawa wojna domowa między bolszewikami a wojskami białych oraz chłopskimi oddziałami, która pochłonęła życie wielu milionów mieszkańców Rosji. Bolszewicy zwyciężyli, a biali udali się na emigrację, gdzie prowadzili działalność polityczną i czekali na możliwość rewanżu[1].

Wydawało się, że szansa pojawiła się 22 czerwca 1941 r. Ludność rosyjska, pamiętając przymusowe wywłaszczenie prywatnej własności, niszczenie kultury i tradycji rosyjskiej i tzw. wielki terror zapoczątkowany przez Stalina, witała niemieckie wojsko jak wyzwolicieli, a oddziały Armii Czerwonej masowo poddawały się Wehrmachtowi. Niemcy początkowo nie planowali tworzenia rosyjskich jednostek, tereny okupowane miały być poddane eksploatacji w ramach Generalplan Ost. Dopiero gdy sytuacja na froncie pogarszała się, rozpoczęli tworzenie oddziałów złożonych z przedstawicieli białej emigracji i jeńców wojennych. Powstał również Komitet Wyzwolenia Narodów Rosji pod przewodnictwem generała Andrieja Własowa. Walczyli z różnych pobudek, z nienawiści do władzy sowieckiej, ale nie tylko. Po zakończeniu wojny ich los był przesądzony. Na konferencji w Jałcie ustalono, że w razie poddania się tych oddziałów na stronę aliantów zachodnich, ich żołnierze mieli być niezwłocznie przekazywani stronie sowieckiej. Wielu z nich trafiło do łagrów lub zostało zabitych wraz z rodzinami.

Rosyjscy żołnierze walczący po stronie Niemców są odbierani w polskim społeczeństwie negatywnie, głównie przez udział części z nich w tłumieniu Powstania Warszawskiego, jednakże większość członków tych formacji nie dokonywała zbrodni wojennych. Praca ma charakter przeglądowy. Jej celem jest przedstawienie genezy rosyjskich formacji walczących po stronie Niemiec w latach 1941-1945 oraz ich krótka charakterystyka.

Podłoże współpracy

Już w pierwszych dniach wojny niemiecko-sowieckiej w wielu przygranicznych miejscowościach odnotowano przypadki witania Niemców jako wyzwolicieli przez miejscową ludność a w obozach jenieckich i na zajętych przez Niemców obszarach deklarowano chęć współpracy z Niemcami w walce z bolszewizmem[2]. Przejścia żołnierzy Armii Czerwonej na stronę Niemców i masowe poddawanie się odnotowywano na całej długości frontu. Głównymi powodami współpracy Rosjan z Niemcami były krwawe represje NKWD wobec zwykłych obywateli, źle działający system kołchozów na wsi, przymusowa kolektywizacja rolnictwa i odebranie prywatnej własności chłopom, plan industrializacji, który spowodował zubożenie miast, wyzysk robotników mimo deklarowanej przez władze sowieckie ideologii komunistycznej mającej za najważniejsze dobro proletariatu, niszczenie przez wycofujące się oddziały Armii Czerwonej infrastruktury i zasobów oraz przymusowe wysiedlanie obywateli (w ramach tzw. taktyki „spalonej ziemi”), niszczenie kultury, tradycji i zwalczanie religii jako elementów wrogich ideałom sowieckim, traktowanie wziętych przez Niemców do niewoli jeńców sowieckich jako zdrajców ZSRS, oraz później prześladowania ludności współpracującej z Niemcami przez sowieckich partyzantów[3].Rosyjski Kościół Prawosławny poza granicami Rosji był bardzo wrogo nastawiony do komunistów i do pozostałości Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego pod zarządem metropolity Sergiusza, który ogłosił swoją lojalność dla władzy sowieckiej, choć jego działalność w celu ochrony prawosławia była nieskuteczna[4]. Metropolita Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego poza granicami Rosji Serafin Lade w czerwcu 1941 r. następująco określił swój stosunek do inwazji Rzeszy Niemieckiej na Związek Sowiecki:

Umiłowani bracia i siostry w Chrystusie! Karzący miecz Boskiej sprawiedliwości spadł na rząd sowiecki, jego popleczników i podobnie myślących (jak oni) ludzi. Miłujący Chrystusa wódz narodu niemieckiego wezwał swoją zwycięską armię do nowej walki, do tej walki, za którą od dawna tęsknimy – do konsekrowanej walki z wojującymi z Bogiem, katami i gwałcicielami, którzy osiedlili się na moskiewskim Kremlu… Zaprawdę, rozpoczęła się nowa krucjata w imię ratowania narodów spod władzy Antychrysta… Wreszcie nasza wiara jest usprawiedliwiona!… Dlatego jako pierwszy hierarcha Kościoła Prawosławnego w Niemczech apeluję do was. Bądźcie uczestnikami ponownej walki, ponieważ ta walka jest waszą walką; jest to kontynuacja walki rozpoczętej już w 1917 roku – ale niestety! – zakończonej tragicznie, głównie w wyniku zdrady waszych fałszywych sojuszników, którzy w naszych czasach chwycili za broń przeciwko narodowi niemieckiemu. Każdy z was będzie mógł znaleźć swoje miejsce na nowym froncie antybolszewickim. «Zbawienie wszystkich», o którym mówił Adolf Hitler w swoim przemówieniu do narodu niemieckiego, jest także waszym zbawieniem, spełnieniem waszych długoletnich dążeń i nadziei. Nadeszła ostatnia decydująca bitwa. Niech Pan pobłogosławi nowy wielki zbrojny wyczyn wszystkich bojowników antybolszewickich i da im zniszczyć ich wrogów oraz zwycięstwo. Amen![5]

Zawarty przez ZSRS i III Rzeszę pakt o nieagresji z 23 sierpnia 1939 r. spowodował spadek zaufania „białych” emigrantów do władz niemieckich i zmniejszenie ich aktywności, zmieniło się to po rozpoczęciu operacji „Barbarossa”, gdy biali emigranci zaczęli wyrażać chęć współpracy z Niemcami, tak samo jak ludność na zdobytych ziemiach przez Niemców, jednakże Adolf Hitler był nastawiony negatywnie do współpracy i tworzenia oddziałów złożonych z ludności pochodzenia słowiańskiego[6]. Mimo to dowództwo niemieckie potrzebowało ludzi do zasilania jednostek frontowych, co było wówczas możliwe — do końca 1941 r do niewoli niemieckiej trafiło ponad 3 miliony żołnierzy[7]. Przetrzymywano ich w obozach jenieckich w bardzo złych warunkach, zmuszając do ciężkich prac, a prócz tego panował tam głód i różne choroby, wskutek czego zmarło wiele setek tysięcy jeńców. Traktowanie w ten sposób pojmanych żołnierzy sowieckich oraz ludności na ziemiach okupowanych dawało duży argument dla propagandy sowieckiej, mobilizującej do poświęcenia, dzięki czemu Armia Czerwona zdołała obronić Moskwę. Częścią ludności rosyjskiej, którą Hitler uważał za równą Niemcom, byli Kozacy, mający opinię zdecydowanych antykomunistów i niezłomnych wojowników[8]. Zresztą w latach 1918-1919 Kozacy otrzymywali wsparcie ze strony Cesarstwa Niemieckiego[9].

W październiku 1941 r. pułkownik Henning von Tresckow i oficer wywiadu, pułkownik Rudolf von Gersdorf zaproponowali kierującemu Grupą Armii ,,Środek” marszałkowi Fedorowi von Bock, aby zlecił im utworzenie „armii wyzwoleńczej” składającej się z 200 tys. rosyjskich ochotników oraz utworzenie rządu rosyjskiego i podległych mu oddziałów w Smoleńsku[10]. Plan trafił do Naczelnego Dowódcy Sił Lądowych, marszałka Walthera von Brauchitscha, który stwierdził, że to może mieć decydujący wpływ w konflikcie ze Związkiem Sowieckim. Został jednak zdymisjonowany po przegranej pod Moskwą, co przekreśliło ten pomysł na jakiś czas[11].

Hilfswillige – kompanie i bataliony wschodnie

Rozciągnięcie linii frontu i szlaków linii zaopatrzenia zaczęło powodować wiele problemów, m.in. z zasobami ludzkimi do utrzymywania okupowanych terenów. Dowódcy niemieccy zaczęli wykorzystywać część jeńców oraz cywilów w sposób przymusowy lub przyjmując ochotników nastawionych wrogo wobec władzy sowieckiej do różnych zadań pomocniczych: budowali drogi i umocnienia, zostawali sanitariuszami, kierowcami, rzemieślnikami, wartownikami, kierowano ich do prac saperskich itd.[12] Służyli oni także w jednostkach Luftwaffe i Kriegsmarine[13]. Hilfswillige, zwani również hiwisami, używali mundurów Armii Czerwonej bez sowieckich oznaczeń i stopni lub byli ubrani w zwykłe ubrania cywilne. Jako oznakowania używali białej przepaski z napisem „Im Dienste der Deutschen Wehrmacht” (W służbie niemieckiego Wehrmachtu). Używano również naszywek z żółtym napisem literami cyrylickimi POA (czyli ROA – Rosyjska Armia Wyzwoleńcza) i flagą św. Andrzeja, która była kiedyś banderą floty rosyjskiej. Do wiosny 1942 r. po stronie Wehrmachtu służyło co najmniej 200 tys. hiwisów, a na początku 1943 r. ich liczba osiągnęła 600 tys.[14]

W 1942 r. rozpoczęto formowanie „batalionów i kompanii wschodnich”, które miały za zadanie walczyć z sowieckimi partyzantami. Pod koniec 1942 r. każda dywizja niemiecka posiadała co najmniej jedną kompanię wschodnią[15]. Były to jednostki zarówno w pełni ochotnicze, jak i ludzie przymusowo wcieleni do wojska. Dowodzili nimi oficerowie niemieccy, natomiast w zastępstwie dowództwo było przejmowane przez rosyjskich oficerów emigracyjnych lub byłych oficerów Armii Czerwonej, którzy byli szkoleni w specjalnych szkołach oficerskich m.in. w Mariumpolu, Pskowie i Witebsku[16]. Jeden batalion wschodni na ogół składał się z 3-4 kompanii strzeleckich, natomiast w każdej kompanii znajdowało się po jednym plutonie artyleryjskim, moździerzy, przeciwpancernym i dowodzenia. Na ich uzbrojenie składały się karabiny powtarzalne, automatyczne, maszynowe, działa kalibru 76,2 mm i 45 mm oraz moździerze 120 mm[17]. Oddziały te były rozmieszczane na całej linii frontu, pierwsze pojawiły się w Donbasie i w okolicach Leningradu[18]. W czerwcu 1943 r. na froncie wschodnim znajdowało się 80 tys. żołnierzy podzielonych na 1 pułk, 78 batalionów oraz 122 kompanie[19]. Powstały takie oddziały jak liczący 2700 żołnierzy pułk „Desna”, czy 1. Wschodni Pułk Ochotniczy[20].

W wyniku ponoszenia coraz większych strat przez Wehrmacht, część hiwisów zaczęło przechodzić na stronę sowieckich partyzantów. 25 września 1943 r. dowództwo niemieckie podjęło decyzję o przeniesieniu 19 batalionów wschodnich, 2 dywizji artylerii, 3 batalionów 1. Wschodniego Pułku Ochotniczego, 2 dywizjonów kawaleryjskich i szkoły oficerskiej z Mariumpola do Włoch i Francji, gdzie niektóre z nich tłumiły francuski ruch oporu oraz włoską partyzantkę antyfaszystowską[21]. W czerwcu 1944 r. rosyjscy żołnierze stacjonujący na zachodzie brali udział w obronie plaż Normandii przed desantem wojsk aliantów zachodnich i mimo słabego uzbrojenia stawili zacięty opór[22]. W 1944 r. bataliony wschodnie w większości zostały rozbite, reszta została wcielona do Sił Zbrojnych Komitetu Wyzwolenia Narodów Rosji lub do pozostałych jeszcze oddziałów niemieckich.

___

Przypisy:

[1]  M. Barej, Źródła rosyjskiego antybolszewizmu, „Officine Historiae”, nr 5, 2022, s. 37-45.

[2]  B. Sokołow, ZSRR pod okupacją, Warszawa 2011, s. 10-15.

[3] J. Curganow, Biełoemigranty i Wtoraja mirowaja wojna. Popytka riewansza. 1939-1945, Moskwa 2010, s. 162-164.

[4] A. Szostkiewicz, Z Bogiem i przeciw Bogu, „Pomocnik Historyczny”, nr 6, 2011, s. 106-107.

[5] A. Sklarow, Oni molilisʹ za fiuriera. Kak RPC poddierżywała Gitlera, https://argumentua.com/stati/oni-molilis-za-fyurera-kak-rpts-podderzhivala-gitlera (dostęp: 20.05.2022).

[6] J. W. Gdański, Zapomniani żołnierze Hitlera, Warszawa 2005, s. 34-36.

[7] J. Solarz, Armia Własowa, Warszawa 2002, s. 6-8.

[8] S. J. Newland, Kozacy w Wehrmachcie 1941-1945, Warszawa 2010, s. 89.

[9] J. W. Gdański, op. cit., s. 101.

[10] J. Solarz, op. cit., s. 8.

[11] Ibidem.

[12] S. I. Drobiazko, A. W. Karaszczuk, Wtoraja mirowaja wojna 1939-1945. Russkaja oswoboditielnaja armija, Moskwa 1998, s. 4.

[13] J. W. Gdański, op. cit.., s. 79.

[14] J. Solarz, op. cit., s. 9.

[15] S. I. Drobiazko, A. W. Karaszczuk, op. cit., s. 6.

[16] J. Solarz, op. cit., s. 8-11.

[17] Ibidem, s. 12-15.

[18] Ibidem, s. 13-14.

[19] Ibidem, s. 12-13.

[20] Ibidem, s. 14-15.

[21] S. I. Drobiazko, A. W. Karaszczuk, op. cit., s. 8-9.

[22] Ibidem, s. 9-10.