Ze zjawiskiem zespołu „Dżem” przybliżył mnie w czasach licealnych pewien kolega. Kolega ów w wieku piętnastu czy szesnastu lat, wyglądał już jak Beno Otręba (przynajmniej tak mi się teraz wydaje – przecież nie mogło być inaczej). Kolega ten nosił długie w włosy i tak samo długą, gęstą brodę, co przy reszcie klasy, która w tym czasie mogła jedynie golić pierwszy mech, robiło niezłe wrażenie.

Przy pierwszym spotkaniu wziąłem go za metalowca, więc stwierdziłem, że szybko złapiemy wspólny temat. A tu co? Jakiś tam bluesy, jakieś Dżemy dla dziewczyn, jakieś Nalepy, Skrzeki…

-O co tu kurna chodzi? O czym on gada? – pomyślałem.

Oczywiście wszystko znałem wcześniej, ale wtedy wydawało mi się, że po prostu nie wypada słuchać takich „głupot”, w czasach kiedy Vader wydał „Black to the Blind”, Kat wypuścił „Róże miłości…” a Illusion i Acidzi byli w szczytowej formie. Takie to właśnie były hocki klocki.

A więc zaczęliśmy się nawzajem nawracać. Ja przekonywałem go do Sepultury, a on mi Dżem, ja mu Panterę, a on Dżem, ja Dickinsona, a on …Riedla .

Oczywiście nie było aż tak abstrakcyjnie, bo kolega również przejawiał pewne symptomy „normalności”,w końcu już w drugiej klasie grał na basie w pewnej radzyńskiej kapeli death metalowej. Tyle,że wciąż wyglądał jak Beno Otręba.

A „Detox”? Jedna z lepszych płyt jakie słyszałem, dobrze skomponowana, fajnie nagrana, bardzo droga… Jeżeli chodzi o czas nagrania: 38 godzin – mistrzowska.

W dobie kaset magnetofonowych i CD podobno rozdawano ją pod Katowickim Spodkiem za darmo lub za jakieś grosze, byle by tylko pozbyć się nakładu. Szczęśliwi ci, którym się trafiło. Ale cóż, trzeba być w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.

P.S. Chciałem, żeby kolega napisał kilka zdań o tym albumie, w końcu nie znam większego fana Dżemu. Niestety przez obowiązki zawodowe nie było to możliwe. Wydaje mi się jednak, że kolega siedzi teraz na jakiejś wyspie pod palmami, sączy jakiś zimy napój i pisze kolejny wiersz. W każdym razie, jest bardzo zapracowany. Pozdrawiam Krzychu.

P.S.2 Aha, Krzycho obiecał, że kiedyś zrecenzuje nam Nalepę. W końcu nie będę musiał udawać, że się znam.

Tracklista

A1 Jak Malowany Ptak

Lyrics By – Darek Dusza*Music By – J. Styczyński*

4:30

A2 Mamy Forsę, Mamy Czas

Lyrics By – K. Galaś*Music By – J. Styczyński*, P. Berger*

5:00

A3 Ostatnie Widzenie

Lyrics By – R. Riedel*Music By – A. Otręba*

6:20

A4 Śmiech Czy Łzy

Written-By – A. Otręba*

2:50

B1 Detox

Lyrics By – R. Riedel*Music By – B. Otręba*

6:45

B2 Sen O Victorii

Lyrics By – R. Riedel*Music By – P. Berger*

5:40

B3 List Do M.

Lyrics By – D. Zawiesienko*, R. Riedel*Music By – B. Otręba*

6:35

B4 Letni Spacer Z Agnieszką

Written-By – J. Styczyński*

2:00