Przypadek dr Gizeli uświadamia przynajmniej jedno, że wprowadzenie do zakresu usług medycznych zabiegów polegających na uśmiercaniu pacjentów automatycznie kwalifikuje do zawodu lekarza osoby o pewnych predyspozycjach psychicznych, zasadniczo w tym zawodzie niepożądanych… A ponieważ są to predyspozycje niepożądane w żadnym innym zawodzie z wyjątkiem kata, wydaje się, że przywrócenie kary śmierci położyłoby kres nadużyciom w położnictwie i geriatrii. Pomijając inne dobrodziejstwa, jakie by ze sobą niosło rzecz jasna…