Poniższy utwór pierwszy raz usłyszałem w lubelskim CSK, podczas tributowego koncertu poświęconego pamięci Niemena. Choć pięknie brzmi wyśpiewywany przez tysiące kibiców Legii „Sen o Warszawie” i wielki sentyment mam do „Jednego serca”, to prezentowane „Moje zapatrzenie” to dla mnie absolutny numer jeden.

Czesław niniejszy utwór (znajdujący się na płycie „Postscriptum, 1980) poświęcił swojej drugiej żonie, Małgorzacie Krzewińskiej (z tego związku urodziły się: Natalia i Eleonora). To dla niej napisał także:: „Baby M.”, „Z listu do M.” i „Postscriptum”.’

Intymność wyznawanego uczucia i przepiękne słowa najczystszej poezji.  Perełka, do której odkrycia zachęcam.

Wiem że i ty
ochronisz mnie
najmilsza
i z błędnych myśli
wyprowadzisz lasu
i że obdarzysz
moje zapatrzenie
błękitem i bezmiarem
stojącego czasu