Przekład z ukraińskiego Anna Pietruczuk i Adam Świć.

***

Ta przestrzeń nazywa się życie.
Ta pustka, to mrowie, te drogi,
Kielichy zbierane z podłogi
I plamy na słońcu w zenicie.

Po schodach wprost w niebyt się wspinasz
Ku wiecznej iluzji jasności,
Ku pieśni nadziemnej ludzkości,
Co serca wzbudzone zarzyna.

Idziemy pomiędzy ogniami
Wprost w niebo gorące płomieniem,
W pustynię, co wchłania nas skrycie.

Świątynię i dom swój mijamy,
Dni czarne, i fale, i kule,
Poprzez codzienność – w pułapkę,
Która nazwała się życiem.