Drugi wieczorny to europejski klasyk – pogromcy „biało-czerwonych” zagrają z chyba najsolidniejszą ekipą na mundialu – „Synami Albionu”.

Sobota, 10.12

16.00

Maroko – Portugalia

Bartłomiej Janowski: 0:2. Nikt tu jeszcze nie zagrał tak wspaniale, jak Portugalia w meczu ze Szwajcarią. To ich tylko nakręci. Ale Maroko nie da się poszatkować.

 Piotr Skowron: 1:1, po karnych wygra Maroko. To będzie koniec historii Ronaldo w Mundialu. Skoro Maroko dało radę nominowanej do tytułu Hiszpanii, która miała apetyty na sam finał, to tym bardziej powinno postawić się Portugalii. Maroko czarny koń, zajdzie do czwórki, czego im życzę.

 

20.00

Francja – Anglia

Łukasz Majchrzyk: To będzie wyrównany mecz, w którym o zwycięstwie mogą zadecydować detale. Wydaje się, że Anglia, która jest głodna sukcesów, a w Katarze gra świetnie, może rzucić się na Francję. Drużyna Garetha Southgate’a przeżywa swój najlepszy czas, a do tego Anglicy nie są wykończeni sezonem, jak podczas innych imprez. 2:1 dla Anglii

Paweł Muzyka: 2:2, starcie potęg, ale wyjdą z niego zwycięstwem w dogrywce Anglicy 😉 Nie wiem dlaczego, ale tak będzie.