-to godziny pracy większości radzyńskich sklepów i punktów usługowych.
Lekko zaskakujące dla przybyszy z innych miast i miasteczek, nawykłych do terminarza opóźnionego o godzinę. Czy to kwestia nawyku wcześniejszego wstawania mieszkańców grodu nad Białką czy długości geograficznej (na 22•37’ E Słońce wschodzi i zachodzi o 1 minutę wcześniej niż w -dajmy na to-Łukowie)? Nieważne. Tak czy inaczej: osiem godzin w ciągu pięciu roboczych dni w tygodniu wyczerpuje utopijny socjalistyczny postulat 3×8 ( osiem godzin pracy, osiem godzin odpoczynku, osiem godzin snu)
https://pl.m.wikiquote.org/wiki/Robert_Owen
Zaś półpracują-półwolna sobota („czynne od 9.00 do 14.00)”połowicznie wyczerpuje (niweluje?) dwudziesty pierwszy postulat Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego:
https://www.solidarnosc.org.pl/21-postulatow
Niedziele i święta wolne; zgodne z przekazanym na Górze Horeb i spisanym na kamiennych tablicach trzecim Przykazaniem Bożym. Choć nie wszędzie- mój ulubiony sklepik ze zniczami na ulicy Lubelskiej, przy nowym cmentarzu czynny siedem dni w tygodniu. Od 9.00 do zmierzchu. Albo taka „Wrząca Woda” (ul. Armii Krajowej 36/U1
https://wrzaca-woda.eatbu.com/?lang=pl
wrze od godziny 12. Od środy do niedzieli. A dziś wtorek… I co zrobić z przywiezionym kilkadziesiąt kilometrów głodem?! Sytuację ratuje pobliski bar „Gryzli”
a konkretnie dwa konkretne Gryzli Burgery (burger klasyczny w bułce + opiekane ziemniaczki 120 gr + surówka). I Pepsi (R) do popicia. Sam wypatrzyłem ten lokal. Jakie to uczucie dla branickosuchowolskiego prowincjusza zabrać na randkę dziewczynę; rodowitą Radzyniankę a ściślej-w kolejności miejsc zamieszkania: Nadwitnianko-Koziryńcznko-Zabielszczankę) do nieznanego jej lokalu?
„Duma, duma, duma, (…)
Sława, blichtr, prestiż i pieniądze”
(„OK Boomer” FiszEmade Tworzywo 2021)
Było-nie było-zna się rodzinne miasto jak własną kieszeń. Z książek. A w zasadzie z jednej: „Axis Urbis. Nieoczywisty przewodnik po Radzyniu Podlaskim” (L.Warsz/J.Matuszewski; 2020)
Po obiedzie spacer. Godzina 17. Five o,clock. W Londynie brzęczą filiżanki herbaty, na Ostrowieckiej klucze zamykanych sklepów. Nieliczne peesesy, stokrotki i gamy przechodzą w tryb wieczorny; jeden w tryb nocny. Brzęczą drobniaki, brzęczą butelki zwrotne. Czeski film. („Vratné lahve” 2007; reż. Jan Svěrák
A propos-co tam w kinie „Oranżeria”? Z plakatów uśmiecha się urocza aktorka o jakże radzyńskim imieniu
https://www.filmweb.pl/film/Ania-2022-10007875
Słupy ogłoszeniowe puchną od zaskakujących przybysza nadmiarową obfitością propozycji kulturalnych:
-koncert Zbigniewa Zamachowskiego czy Michała Bajora?
-finał XXXIX Dni Karola Lipińskiego czy warsztaty fotografii kreacyjnej?
A może do biblioteki?
https://mbpradzyn.pl/godziny-otwarcia/
„Wstąp. Odpocznij. Poczytaj” Od 10.00 do 17.00 …
Zmierzcha. Miasto okrywa się kołdrą mroku i szumem spadających liści, delikatnie dając do zrozumienia przyjezdnym, że już czas by„
(..) łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier (..)” … wy…jeżdżać…
Jeszcze tylko gazeta na pamiątkę. „Wspólnota”, „GROT”, „Kozirynek”? Świetny pomysł-tylko skąd? Wszystkie znane kioski gdzieś zniknęły-zarówno ten stary, przy Rynku, vis a vis bramy wejściowej do parku jak również nowy -na Ostrowieckiej, po którym świeci świeży, zielony prostokąt trawy, niczym ślad po Taniej Jatce między Aleją Kasztanową a nowo wybudowanym rondem.
„Odmierzam czas znikającymi kioskami…”
Na szczęście jest Sieć WWW. Czynny 24/7 E-kiosk-kiosk z prasą, Dostęp do Bazy E-booków, Audiobooków Oraz Książek Papierowych, aplikacja (z bezpłatnym czytnikiem) na Androida i IOS
I tu apel do PT Redakcji- aby wszystkie: teraźniejsze, przeszłe dokonane i niedokonane, zaprzeszłe i przyszłe numery Nieregularnika Kulturalnego „Kozirynek” w rzeczonym Kiosku dostępne były.
Od 9.00 do 17.00 🙂
LeW
*(Materiał dygresyjny, zawierał lokowanie produktów)
zdj.: Jarosław Matuszewski