– Państwowa Komisja Wyborcza podnosi argumenty dotyczące sugestii przesunięcia wyborów samorządowych ze względu na trudności organizacyjne, transparentności finansowej w czasie takich wyborów i to jest jeden z wariantów, który bierzemy poważnie pod uwagę – zaznaczył w mediach szef PKW Sylwester Marciniak.

Rzecznik rządu Piotr Muller dopytywany, czy wybory samorządowe miałyby być przesunięte o pół roku, czy o rok, odparł, że nie ma oficjalnego stanowiska rządu w tym zakresie. – Jest tylko jedno stanowisko: że należy przesunąć te wybory w zakresie, żeby się nie pokrywały z wyborami parlamentarnymi, które są równie skomplikowane organizacyjne – zaznaczył.

Wielu zauważa, iż może pojawić się problem, że oczywiście świeżo wybrani kandydaci do Sejmu czy na odwrót, do Rady Miasta, mieliby krzyżowo wygaszane mandaty, bo obejmowaliby je w podobnym czasie lub nie obejmowali ich. To też powodowałoby określone problemy, chociażby w jednomandatowych okręgach wyborczych, gdzie należałoby dokonywać wyborów uzupełniających.

Wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 r. w związku z tym, że w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 roku). Jednocześnie jesienią 2023 wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się 13 października 2019 roku).

Na wiosnę 2024 r. wypadają natomiast wybory do Parlamentu Europejskiego (ostatnie odbyły się 26 maja 2019 r.).