Wiatr wzmaga się nieustannie
płoną ognie na horyzoncie
fragmenty obcych światów
zaczynają się i kończą i te znane światy
zatrzymują się w kawałkach gniewnych chmur
które są niezmienne marmurowe
z kredy cegły i cementu jak wieże
wysokie budynki pałace koszary
klasztory szkoły dworce w epizodach
maszerują żołnierze z szybkostrzelną bronią
czuć woń spalanego paliwa wokół obłoki eteru
i nawoływania w indiańskich narzeczach
dziś znów otworzono cmentarze
uspokoił się wiatr tylko
morze jest lekko wzburzone
tylko morze pamięta wczoraj
i od czasu do czasu wyrzuca
złote grudki bursztynu
w którym zatopiona jest historia pradawna
sztandar mój niosę wysoko kłaniam się nim obłokom
jaki będzie miał smak ten nowy świat?