Wiersz Sebastiana Barana.

Zimową porą , gdy zbliża się ten dzień ,
Wszyscy oczekują narodzenia Pana.                         
On ma nam przynieść radość i miłosierdzie ,
Chociaż wiemy , że w rzeczywistości wygląda to inaczej.                                                                                  
Lecz gdy nadejdzie Wigilia , wszyscy się jednoczą
I razem śpiewają pieśń o Synu Bożym.
Grzybowa zupka , karpik , śledzik oraz kapustka Królują na stole.                                                      
Świętują bogaci i biedni.                       
Dorośli i dzieci.                                                     
Ci z miast , i ci z wiosek.                       
A wokół wszystko jest piękniejsze.                  
Lecz szkoda , że trwa to zbyt krótko.                       
I tak było zawsze , jest i będzie                        
Każdego roku.