Spotkanie z grafikiem i poetą Sławomirem Walencikiem w krakowskiej restauracji „Pod Katarynką” znalazło się w prestiżowym magazynie pisarze.pl

Promocja książki „Tupnięć dotyk łaskawy” Sławomira Walencika w Krakowie

4 września br., w ramach cyklu spotkań Środa Poetycka w krakowskiej restauracji Pod Katarynką, odbyła się promocja najnowszej książki Sławomira Walencika „Tupnięć dotyk łaskawy” – jak poinformowała Beata Anna Symołon. Słowo o tomie przygotował Szczęsny Wroński, zaś oprawę muzyczną Marek Cichoń, wykonawca i kompozytor muzyki do wielu tekstów poetyckich autorów z całej Polski (i nie tylko). W czasie wieczoru utwory bohatera spotkania zaprezentowały m. in.: Teresa Oleś-Owczarkowa, Hanka Wójciak i Barbara Wrońska. Spotkaniu towarzyszyła wystawa unikatowych grafik Sławomira Walencika.

Tupnięć dotyk łaskawy

Sławomir Walencik – grafik i autor tekstów z Radzynia Podlaskiego – od ponad 25 lat zajmuje się zawodowo grafiką komputerową. Brał udział w ok. 30 wystawach indywidualnych i kilku zbiorowych. Współpracuje z wieloma artystami. Jest autorem wydanej w 2017 r książki “Puzzle – afrykańska figurka”. Wspólne przedsięwzięcie z 40. artystami zaowocowało książką “Jedna kreska Świata” (2018 r.). Książka „Tupnięć dotyk łaskawy” to w pełni autorskie przedsięwzięcie (teksty, rysunki, okładka, szata graficzna; wydanie kwiecień 2019 r.). Jej współwydawcą jest Instytut B. Szlubowskiego w Radzyniu Podlaskim. Książka ukazała się w nakładzie 100 egzemplarzy, dodruk nie jest zaplanowany.             Na pięknie wydany tom składają się teksty prozatorskie i poetyckie – górna część strony oraz grafiki – dół. Do twórczej współpracy został zaproszony syn autora – Albert Walencik. Każda ze stron sygnowana jest podpisem – nazwisko i tytuł – wykonanym lewą ręką. To niejako hołd złożony mistrzowi Leonardowi w 500. rocznicę śmierci.

Sławomir Walencik zaczął pisać okazjonalnie w okresie krakowskich studiów. Przed  kilkoma laty teksty zaczęły tworzyć się niejako same, intuicyjnie, układając się w kolejne tomy. Intrygują w nich tytuły i ostatnie zdania będące swoistą pointą, która wyjaśnia, zaskakuje, ale nie potwierdza tytułu – jakby otwierając nową przestrzeń możliwych interpretacji. Powtarzany często zwrot „to opowiadanie o…” zachęca do ponownego przeczytania tekstu i otwiera na grafikę zamieszczoną poniżej. W poezji Walencika wyczuwalna jest skłonność do rytmizacji, wyraźnie jednak przełamywana licznymi przerzutniami, wymieszaniem form fleksyjnych, rozbiciem wyrazów… Szczególnie rozbicia słów – za pomocą ukośników – wprowadzają wieloznaczność tak, aby czytelnik mógł wybrać ten trop myślowy, który w danej chwili najbardziej mu odpowiada. Grafiki radzyńskiego artysty powstają najczęściej przy użyciu jednej kreski, która przeniesiona zostaje na pastelowe, wykonane ręcznie, oryginalne tło. Między innymi, dzięki temu, Sławomirowi Walencikowi udało się wypracować indywidualny rozpoznawalny styl grafiki komputerowej.

Beata Anna Symołon w relacji o tym wydarzeniu podkreśliła , że Autor wniósł w środowe spotkanie nie tylko swoją twórczość, ale i ogromny spokój. A  współuczestnicy – talenty aktorskie (jak S. Wroński) i interpretatorskie oraz melodie płynące z głębi (M. Cichoń). Duch puszczy i cebularze dopełniły całości.