mam tak

mam burze schowane w sobie

błyskam

grzmię

w takt

i w deszczu tańczę sobie

mam letnie ostatnie nuty

w śpiewnikach kropla w krople

chmury ciężkie opasłe

w akordy Tobie potnę

Mam buty lekkie schowane

wiszą jak pajęczyny po burzy w ostrogi je wzbroję

do jednej tej dziewczyny

Już się nie boję deszczu

niech mi wypłuka drogę

widziałem miłości dłoń

lecz sięgnąć jej nie mogę

poczekaj!

wynieś słowo

niech jak kaganek świeci

zapłacę pewnie drogo

za chwilę co uleci

teraz

już mars jest marsem

ból gwiazdy orbituje

nawet jeśli odlecisz

cierpieniem zgrawituję

cisza

padły kolejne komety

dopala w sercu mężczyzny

jądro słońca kobiety

Kamil Kamilian