
Trójwymiarowość obrazu telewizyjnego na dłuższą metę jest nie do zniesienia. Kiedy mam okazję oglądać TV (na przykład w hotelach) szukam raczej starych filmów niż jakichś współczesnych produkcji. Wywoływanie wrażenia bycia w środku wydarzeń, które daje trójwymiarowość, nie ma najmniejszego sensu, ponieważ widz i tak nie ma wpływu na wydarzenia rozgrywające się na ekranie. Przerost formy nad treścią, techniki nad dramaturgią. Zaburzenie proporcji w sztuce nie mające najmniejszego sensu jest jednak odzwierciedleniem zaburzenia tych proporcji w życiu. Jeżeli technika dyktuje warunki estetyce to znaczy, że filozofia śpi. Że nauka śpi. Że uniwersytet śpi. Że Kościół śpi. „Orleaniści, bonapartyści, republikanie – nikomu nie wolno ufać!”.