Tydzień temu napisałem, że nie da się wybrać najpiękniejszej piosenki świata, dziś chciałbym się z tego wycofać. Arbitralna decyzja, trudno. Tym razem wyjątkowo wersja oryginalna, bo duch lat 60-tych w tym akurat przypadku jest niezbędny do pełnego odbioru.