Mieszkańcy Jagodnego byli oczywiście negatywnie nastawieni do planu wysiedlenia z rodzinnej, często zamieszkałej od pokoleń ziemi. Ponadto panowało przeświadczenie o złych warunkach bytowych panujących na Ziemiach Odzyskanych. Niektóre osoby rozsiewały plotki o mającej nastąpić wojnie, co skwapliwie odnotowywali przedstawiciele PUBP w Łukowie[20]. Wśród nich znaleźli się m.in. bracia Jan i Stanisław Gołębski, którymi zaczął szczegółowo interesować się nowo zwerbowany informator o ps. „Kruk”[21]. Według jego doniesień Gołębscy rozsiewali plotki o tym, że chłopi, którzy wyjadą oglądać ziemie w województwie olsztyńskim, już nie będą mogli powrócić[22]. Gołębscy byli zadeklarowanymi przeciwnikami wyjazdu na Ziemie Odzyskane. Jan Gołębski miał to porównywać z wywózkami Żydów do getta. Prawdopodobnie w związku z tym jego podanie do PPRN w Łukowie o zgodę na przewiezienie budynków do wsi Domanice, gdzie posiadał ziemię, zostało rozpatrzone negatywnie. PUBP odnotowało też wypowiedź organisty z parafii w Soczku Łukowskim, który miał powiedzieć do ludzi z Jagodnego: „Niech Was Bóg broni jechać na Ziemie Odzyskane”[23]. PUBP w Łukowe monitorował sytuację poddając inwigilacji osoby, które rozsiewały takie informacje. Jedną z nich, według doniesień informatora ps. „Irka”, był także sołtys wsi Żdzary Jan Witkowski, który twierdził, że na terenie wysiedlonej miejscowości powstanie lotnisko lub magazyny wojskowe. Inna osoba, Marian Olkowicz, po powrocie z zebrania w Jagodnem propagowała informacje, że po wysiedleniu Jagodnego będzie wysiedlona wieś Róża Podgórna, co wywoływało zrozumiałe zaniepokojenie wśród ludności i było szczegółowo odnotowywane przez władze chcące szybko i bez problemów przeprowadzić operację[24]. Z niektórymi osobami, np. Eugeniuszem Michalakiem, pracownikiem PKP, który odkupywał od mających wyjechać gospodarzy drzewo i informował ich o złych warunkach życia na Ziemiach Zachodnich, czy ze wspomnianym M. Olkowiczem, funkcjonariusze PUBP przeprowadzali indywidualne przesłuchania[25]. Pogarszało to jeszcze bardziej nastawienie ludności do wyjazdów. Ponadto po uzyskaniu informacji o mającym nastąpić przesiedleniu niektórzy z mieszkańców, m.in. sołtys Julian Pucyk, zaczęli rozbierać niektóre budynki mieszkalne i gospodarcze. Szczególnie dotyczyło to osób mających rodziny w sąsiednich wsiach[26]. Część mieszkańców próbowała legalnie przewieść budynki mieszkalne czy gospodarcze do innych najczęściej pobliskich miejscowości, gdzie mieli rodziny lub posiadali ziemię. Jednak na 29 podań złożonych w tego rodzaju sprawach PPRN w Łukowie tylko w czterech przepadkach wydało pozytywne decyzje[27]. W dniu 28 czerwca 1953 r. odbyło się zebranie gromady Jagodne z udziałem zastępcy przewodniczącego PWRN w Łukowie Korkosza, poświęcone planowanemu przesiedleniu. Wszyscy mieszkańcy solidarnie opowiedzieli się przeciw przesiedleniu do województwa olsztyńskiego. W związku z nieuchronnością planowanego przesiedlenia niektórzy mieszkańcy próbowali pertraktować z władzami miejsce przesiedlenia. Świadczył o tym wyjazd w sierpniu 1953 r. delegacji z udziałem Stanisława i Pawła Pucyków do Ministerstwa Rolnictwa w celu umożliwienia osiedlenia w województwie lubelskim. W ministerstwie zaproponowano im ziemie w powiecie hrubieszowskim, ale bez budynków gospodarczych, co było jednoznacznie niekorzystne dla potencjalnych osadników[28]. W lipcu zorganizowano wyjazd grupy mieszkańców wsi Jagodne do powiatów Reszel, Kętrzyn, Węgorzewo, która miała zarezerwować gospodarstwa dla przesiedleńców[29].

Według informacji PUBP w Łukowie z połowy lipca 1953 r. na ogólną liczbę 83 gospodarzy z gromady Jagodne 53 wyraziło chęć przesiedlenia na Ziemie Odzyskane, co wydaję się liczbą zawyżoną, 26 rolników odmówiło wyjazdu. Posiadali oni gospodarstwa w sąsiednich gromadach, gdzie zamierzali się osiedlić. Pozostałych 4 opuściło gospodarstwa i zamieszkało w innych miejscowościach. Opornych nie przekonały indywidualne rozmowy z wiceprzewodniczącym PWRN w Lublinie[30].

Władze, chcąc zmienić negatywne nastawieniu do przesiedleń, zorganizowały wyjazd do województwa olsztyńskiego. Po powrocie więcej osób zaczęło składać podania do PPRN w Łukowie o zezwolenie na rozbiór budynków, jednak zdecydowaną większość rozpatrzono negatywnie. Jednocześnie do 20 lipca 1953 r. prowadzono prace nad szacunkowym opracowaniem pomiarów budynków, lasów, sadów, ziemiopłodów itp.[31]

30 lipca 1953 r. przedstawiciele PWRN z Lublina rozpoczęli wydawanie mieszkańcom Jagodnego kart osiedleńczych, orzeczeń o wywłaszczeniu i odszkodowawczych. Spośród 44 gospodarzy, którzy zostali zobowiązani przez komisję PWRN do zajęcia gospodarstw na Ziemiach Odzyskanych, dokumenty przyjęło 30 osób, 14 odmówiło przejęcia kart. Niechętni do wyjazdu mieszkańcy Jagodnego zaczęli wywozić sprzęt gospodarczy, meble itp. do sąsiednich gromad. Zaczęto handlować płodami rolnymi i drzewem, co kończyło się interwencjami funkcjonariuszy MO. Całkowicie zaprzestano także wywiązywania się z obowiązkowych dostaw wobec państwa, np. żywca czy mleka, oraz płacenia podatków[32].

1 sierpnia 1953 r. do miejscowości przybyły ekipy, które miały pomagać w załadowywaniu dobytku wysiedlonych do postawionych 29 ciężarówek z kolumny transportowej PKS. Ponadto dostarczono 700 tys. zł, które miano wypłacić przesiedlonym na Ziemie Odzyskane mieszkańcom za pozostawione ziemiopłody. Następnego dnia rozpoczęto przewóz inwentarza, zboża i sprzętu gospodarczego na stację kolejową Łapiguz, skąd przeprowadzono transport na miejsca przesiedleń. Według PUBP w Łukowie akcja, która zakończyła się 4 sierpnia, przebiegła raczej sprawnie. Poza pojedynczym przypadkiem płaczącej kobiety, wysiedlone osoby spokojnie uczestniczyły w przeprowadzonej operacji. Ogółem na Ziemie Odzyskane przesiedlono 28 rodzin, z tego do:

powiatu Reszel województwo olsztyńskie 13 rodzin,
powiatu Kętrzyn województwo olsztyńskie 9 rodzin,
powiat Węgorzewo województwo olsztyńskie 2 rodziny,
powiatu Głogów województwo wrocławskie 2 rodziny
powiatu Jelenia Góra, województwo wrocławskie 1 rodzina
powiatu Brodnica w województwie bydgoskim 1 rodzina[33].
W nowym miejscu zamieszkania byli mieszkańcy Jagodnego otrzymali nowe gospodarstwa. Były to nieruchomości przeważnie zaniedbane, ze słabymi rodzajami ziemi uprawnej[34].

Zezwolenie na pozostawienie, a więc uniknięcie wysiedlenia, oraz częściową lub całkowitą rozbiórkę budynków otrzymało 28 gospodarzy, pozostałych 18 nie otrzymało zgody i samowolnie opuściło teren gromady Jagodne. 6 sierpnia opuszczone przez mieszańców tereny przejęło wojsko, które miało zorganizować tam poligon[35]. Jednak zanim do tego doszło, zaczęto porządkowanie terenu, na którym znalazły się pozostawione przez wysiedlonych budynki oraz murowana szkoła. Nieruchomości te zostały rozebrane do października 1953 r. przez Rejon Lasów Państwowych Radzyń Nadleśnictwo Kryńszczak. Drewno pozostałe z rozbiórki zostało przewiezione do Gręzówki w gminie Dąbie, gdzie je wyceniła i następnie wystawiła na sprzedaż Komisja Szacunkowa PPRN w Łukowie[36]. Natomiast demontażem i przeniesieniem na nowy teren dwóch leśniczówek i trzech gajówek miała zająć się Powiatowa Spółdzielnia Budowlana w Białej Podlaskiej, która podpisała w tej sprawie umowę z Lubelskim Okręgiem Lasów Państwowych w Lublinie. W tym przypadku nie obyło się bez problemów finansowych ze względu na zbyt małą dotację przeznaczoną na ten cel przez Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie. W efekcie przez jakiś czas nieprzeniesione i nie pokryte dachem budynki ulegały niszczeniu i dewastacji[37].

Zaraz po przeprowadzonej operacji wysiedleńczej pojawiły się problemy związane z kwestami finansowymi. Przewidywano, że zakończenie wszystkich prac związanych z realizacją nabycia terenów, które pozostały po wysiedleniu mieszkańców Jagodnego, nastąpi po koniec pierwszego kwartału 1955 r. Oceniono koszty realizacji przedsięwzięcia na 4 805 832,27 zł[38]. Wśród nakładów finansowych związanych z przeprowadzoną akcją znalazły się m.in. koszty związane z badaniem zwierząt rolników przesiedlonych z Jagodnego. Powiatowy Zarząd Weterynarii w Łukowie wycenił koszty z tym związane na kwotę 7 388 zł. Natomiast rachunek dla PKS za zorganizowanie transportu przesiedleńców na stację kolejową oszacowano na kwotę 134 450 zł[39].

Pozostałe koszty odnosiły się przede wszystkim do przeprowadzanych postępowań wywłaszczeniowych i wypłat odszkodowań na podstawie przepisów dekretu 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych[40]. Odbywały się one stosunkowo wolno i często były w odczuciu poszkodowanych niesprawiedliwe. W listopadzie 1953 r. PPRN w Łukowie wystosowało do prezydiów gminnych narodowych w Dąbiu i Tuchowiczu informacje o terminie odbioru orzeczeń wywłaszczeniowo-odszkodowawczych. Sprawa dotyczyła części gromady Jagodne a także gromad Żdżary, Jedlanka, Zastawie, Wólka Zastawska i Gozd, gdzie znajdowały się inne wywłaszczone nieruchomości. Termin odbioru dokumentów przez zainteresowane osoby wyznaczono na 14 grudnia tego roku. Dopiero w czerwcu 1954 r. Wydział Wojskowy PWRN w Lublinie zwrócił się do Prezydium Gminnej Rady Narodowej w Gręzówce o podanie adresów 25 osób wysiedlonych z Jagodnego w celu wypłacenia odszkodowań za utracone grunty[41]. Środki jakie otrzymywali wysiedleni były często nieadekwatne do poniesionych strat. Spowodowane to było m.in. prowizorycznymi wycenami sporządzonymi przez rzeczoznawców w lipcu 1953 r. W związku z tym, że nie wszyscy mieszkańcy chcieli podać informacje o swoich gruntach, rzeczoznawcy opisując działki i pozostawione ziemiopłody wyceny opierali na wiadomościach uzyskanych od osób wyznaczonych przez sołtysa. Dochodziło przez to do przypadków niedoszacowań utraconego majątku. Zdarzały się i takie osoby, które z różnych powodów nie otrzymały żadnych odszkodowań i musiały z różnym skutkiem dochodzić należnych praw. Niektóre z takich spraw były rozpatrywane już w grudniu 1953 r. przez Odwoławczą Komisję Wywłaszczeniową, którą specjalnie powołano w tym celu przewidując roszczenia wysiedlonych mieszkańców Jagodnego. W niektórych przypadkach komisja przyznawała rację poszkodowanym osobom.[42] Niektórzy próbowali zainteresować swoimi problemami ówczesne media. Tak było w przypadku Lucjana Wielgosza, któremu po wysiedleniu z Jagodnego udało się przenieść do miejscowości Czachy w gminie Domanice. Jego skarga na zaniżone odszkodowanie za wywłaszczone mienie i problemy z przewiezieniem zabudowań spowodowały interwencję redakcji gazety „Gromada-Rolnik Polski” w PWRN w Lublinie we wrześniu 1954 r.[43]

Podobne problemy wiązały się z odszkodowaniami za zajęte lasy. Szacunkowe obliczenie wartości drzewostanu przeprowadził w lipcu 1953 r. przedstawiciel Kieleckiego Okręgu Lasów Państwowych. Właściciele utraconych terenów masowo uznali odszkodowania za niskie w stosunku do rzeczywistej wartości i masowo składali zażalenia do urzędów państwowych. Jednym z przykładów rażących dysproporcji w przyznanych kwotach był fakt, że osoba mająca las o powierzchni 1892 m2 otrzymała odszkodowanie w wysokości 17 261 zł a właściciel dużo większego, bo liczącego 7770 m2 terenu dostał 27 000 zł. Według przeprowadzonych ponownych sprawdzeń wypłacono niesłusznie kwotę około 112 tys. zł 45 osobom, a pominięto lub ustalono zaniżone o 214 tys. odszkodowania dla 100 osób. W związku z zainteresowaniem sprawą „odpowiednich czynników” PWRN w Lublinie szybko zorganizowała doraźną komisję w celu przeanalizowania przyznanych odszkodowań. Dopiero we wrześniu 1955 r. zasadniczo wyjaśniono wszystkie niejasności i zakończono wypłatę odszkodowań za wywłaszczone nieruchomości[44].

Inną kwestią związaną z terenami zajętymi przez wojsko była też sprawa gruntów użytkowych mieszkańców pobliskiej wsi Żdżary. W 1954 r. Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało Ministerstwu Leśnictwa 832,8416 ha gruntów leśnych i nieleśnych, w tym 110,6958 ha, które były przed wywłaszczeniem władnością prywatną mieszkańców wsi Żdżary. Jednak gruntów tych nie zwrócono pierwotnym właścicielom, a przekazano Lubelskiemu Przedsiębiorstwu Leśnej Produkcji Niedrzewnej „Las” pod uprawę wikliny. Pod koniec 1956 r. przedsiębiorstwo zrezygnowało z tych terenów uznając, że nie nadają się one do uprawy. Zaistniałą sytuację postanowili wykorzystać mieszkańcy wsi Żdżary, którzy zobowiązali się zwrócić zakładowi poniesione straty w sumie 55,902 zł (wstecznie wypłacili około 48 tys. zł) i przejąć w dzierżawę nieruchomości. W dniu 13 czerwca 1958 r. tereny te zostały przejęte przez Państwowy Fundusz Ziemi i oddane w dzierżawę mieszkańcom wsi Żdżary[45]. Następnie rozpoczęły się trwające kilka lat starania o przywrócenie praw własności łąk. W czerwcu 1963 r. prośbę o załatwienie sprawy przesłano do MSW. W związku z długotrwałym brakiem reakcji w czerwcu 1965 r. sołtys wsi Stefan Moskwiak przesłał podanie mieszkańców dotyczące sprawy do KC PZPR, który przekazał je MSW[46]. Wnioski mieszkańców spotkały się z aprobatą PWRN w Lublinie, które 9 lutego 1965 r. podjęło uchwałę w sprawie zwrotu wywłaszczonych nieruchomości. Następnie zwrócono się do Zarządu I Sztabu Generalnego WP o wyrażenie zgody o wyłączenie z gruntów pozostających w gestii Wojsk Lotniczych byłych terenów prywatnych[47]. Natomiast kilkunastoletnie załatwianie spraw w zakresie nabywania nieruchomości o powierzchni około 1086 ha na rzecz MON, na których znajdował się i nadal funkcjonuje poligon w Jagodnem, zakończono dopiero w 1969 r. formalnym ujawnieniem w księdze wieczystej prawa własności nieruchomości skarbu państwa[48].

___

[20]AIPN Lu, sygn. 08/315, Meldunek PUBP w Łukowie z przebiegu akcji o kryptonimie „P”, 8 VIII 1953 r., k. 7.

[21]AIPN Lu, sygn. 08/315, Raport PUBP w Łukowie z przebiegu akcji krypt. „P” w gromadzie Jagodne za okres od 24 VI do 3 VII 1953 r., 3 VII 1953 r., k. 15v.

[22]AIPN Lu, sygn. 08/315, Meldunek PUBP w Łukowie z przebiegu akcji o kryptonimie „P” od 22 VII do 6 VIII 1953 r., 8 VIII 1953 r., k. 7; AIPN Lu, sygn. 08/315, Informacja PUBP w Łukowie o przebiegu akcji o kryptonimie „P” za okres od 24 VI do 4 VII 1953 r., 4 VII 1953 r., k. 36.

[23]AIPN Lu, sygn. 08/315, Meldunek PUBP w Łukowie z przebiegu akcji o kryptonimie „P” od 10 VII do 15 VII 1953 r., 16 VII 1953 r., k. 27-27v. Z materiałów Prezydium PRN wynika, że podanie J. Gołębiowskiego dotyczące przewiezienia budynku mieszkalnego z Jagodnego do wsi Domanice rozpatrzono pozytywnie. W uzasadnieniu decyzji stwierdzono, że nie posiadał on własnej ziemi w Jagodnem a dom stał na wydzierżawionym placu. APS, PPRN w Łukowie, sygn. 86, Protokół nr 31/53 z posiedzenia PPRN w Łukowie, 8.VIII.1953 r., b. p.

[24]AIPN Lu, sygn. 08/315, Telefonogram Nr 7/53 PUBP w Łukowie do WUBP w Lublinie, 2 VII 1953 r., k.59 v; AIPN Lu, sygn. 08/315, Notatka służbowa PUBP w Łukowie, 1 VII 1953 r., k. 60; AIPN Lu, sygn. 08/315, Doniesienie informatora ps. „Irka, 2 VII 1953 r., k. 61.

[25] AIPN Lu, sygn. 08/315, Notatka służbowa PUBP w Łukowie, 1 VII 1953 r., k. 60; AIPN Lu, sygn. 08/315, Protokół przesłuchania podejrzanego Eugeniusza Michalaka, 29 VI 1953 r., k. 67-71 v.

[26] AIPN Lu, sygn. 08/315, Meldunek PUBP w Łukowie z przebiegu akcji o kryptonimie „P” za okres od 22 VII do 6 VIII 1953 r., 8 VIII 1953 r., k. 7-8.

[27] APS, PPRN w Łukowie, sygn. 86, Protokół nr 31/53 z posiedzenia PPWRN w Łukowie, 8.VIII.1953 r., b. p.

[28] AIPN Lu, sygn. 08/315, Informacja PUBP w Łukowie o przebiegu akcji o kryptonimie „P” za okres od 24 VI do 4 VII 1953 r., 4 VII 1953 r., k. 35; AIPN Lu, sygn. 08/315, Raport PUBP w Łukowie z przebiegu akcji krypt. „P” w gromadzie Jagodne za okres od 24 VI do 3 VII 1953 r., 3 VII 1953 r., k. 16.

[29] AIPN Lu, sygn. 08/315, „Wykaz grup zwiadowczych, udających się na Ziemie Zachodnie w sprawie zarezerwowania gospodarstw”, VIII 1953 r., k. 13.

[30]AIPN Lu, sygn. 08/315, Raport WUBP w Lublinie z przebiegu akcji krypt. „P” w gromadzie Jagodne za okres od 11 VII do 15 VII 1953 r., 16 VII 1953 r., k. 31v.; AIPN Lu, sygn. 08/315, Raport WUBP w Lublinie z przebiegu akcji krypt. „P” w gromadzie Jagodne za okres od 16 VII do 22 VII 1953 r., 22 VII 1953 r., k. 46.

[31]AIPN Lu, sygn. 08/315, Meldunek PUBP w Łukowie z przebiegu akcji o kryptonimie „P” od 22 VII do 6 VIII 1953 r., 8 VIII 1953 r., k.8.

[32]AIPN Lu, sygn. 08/315, Raport WUBP w Lublinie z przebiegu akcji krypt. „P” w gromadzie „Jagodne” za okres od 30 VII do 2 VIII 1953 r., 2 VIII 1953 r., k. 51-51v.; AIPN Lu, sygn. 08/315, Raport sytuacyjny PUBP w Łukowie z przebiegu akcji o kryptonimie „P” od 24 VI do 28 VI 1953 r., 28 VI 1953 r., k. 75v.; APS, PPRN w Łukowie, sygn. 1001, Protokół nr 2/53 z posiedzenia Gminnej Rady Narodowej gminy Dąbie, 14 I 1953 r., b.p.

[33]AIPN Lu, sygn. 08/315, Meldunek PUBP w Łukowie z przebiegu akcji o kryptonimie „P” od 22 VII do 6 VIII 1953 r., 8 VIII 1953 r., k. 8. Inne dane przedstawia sprawozdanie Wydziału Wojskowego PWRN w Lublinie, według niego spośród 28 rodzin, które wyjechało na Ziemie Odzyskane w powiecie Reszel osiedliło się 12 a nie 13 rodzin, a jedna rodzina wyjechała do Wałbrzycha. Ponadto 34 rodziny uzyskało zgodę na rozbiórkę budynków i przeniesienie na teren województwa lubelskiego uzyskując przy tym zwrot kosztów przeniesienia budynków, Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, Biuro Udostępniania, sygn. 1622/614 (dalej AIPN BU), Pismo Wydziału Wojskowego PWRN w Lublinie do Biura Wojskowego Urzędu Rady Ministrów, 22 II 1954 r., k. 9. E. Miedzik w swoim tekście o wysiedleniu mieszkańców Jagodnego wspomina o śmierci w trakcie transportu starszej kobiety o nazwisku Pucyk. W innych źródłach brak informacji o takim zdarzeniu; E. Miedzik, op. cit., s. 4.

[34] K. Fornal, op. cit., s. 8.

[35] AIPN Lu, sygn. 08/315, Meldunek PUBP w Łukowie z przebiegu akcji o kryptonimie „P” od 22 VII do 6 VIII 1953 r., 8 VIII 1953 r., k.9; AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo Wydziału Wojskowego PWRN w Lublinie do Biura Wojskowego Urzędu Rady Ministrów, 22 II 1954 r., k. 10.

[36] APS, PPRN w Łukowie, sygn. 32, Pismo PWRN w Lublinie do PPRN w Łukowe, 21 IX1953 r., b. p.; APS, PPRN w Łukowie, sygn. 32, Protokół Komisji Szacunkowej PPRN w Łukowie, 21 X 1953 r., b. p.

[37] Archiwum Państwowe w Lublinie, Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie, Urząd Spraw Wewnętrznych, sygn. 109 (dalej APL, PWRN, USW), Pismo Lubelskiego Okręgu Lasów Państwowych w Lublinie do Centralnego Zarządu Lasów Państwowych w Warszawie, 17 IX 1954 r., b.p.

[38] AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo Wydziału Wojskowego PWRN w Lublinie do Biura Wojskowego Urzędu Rady Ministrów, 22 II 1954 r., k. 10.

[39] APL, PWRN, USW, sygn. 109, Pismo PWRN w Lublinie do PPRN w Łukowie, 18 III 1954 r., b. p.; APL, PWRN, USW, sygn. 109, Pismo Zarządu Urządzeń Rolnych PWRN w Lublinie do Wojewódzkiego Zarządu Rolnictwa PWRN w Lublinie, 18 VI 1954 r., b. p.

[40] APL, PWRN, USW, sygn. 327, Pismo kierownika Wydziału Społeczno-Administracyjnego w Lublinie do Biura Skarg i Zażaleń Urzędu Rady Ministrów, 24 IV 1958 r., b. p.

[41] APS, PPRN w Łukowie, sygn. 1001, Pismo PPRN w Łukowe do prezydiów gminnych rad narodowych w Dąbiu i Tuchowiczu, 29 XI 1953 r., b. p.; APL, PWRN, USW, sygn. 109, Pismo PWRN w Lublinie do PGRN w Gręzówce, VI 1954, b. p.

[42] APL, PWRN, USW, sygn. 109, Protokół Wydziału Wojskowego PWRN w Lublinie, 19, 20 VII 1954 r., b. p.

[43] APL, PWRN, USW, sygn. 109, Pismo redakcji gazety „Gromada-Rolnik Polski” do PWRN w Lublinie, 10 IX 1954 r., b. p.

[44] APL, PWRN, USW, sygn. 73, Pismo PWRN w Lublinie do Kieleckiego Okręgu Lasów Państwowych, 30 X 1954, k.b.p.; AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo MSW do PWRN w Lublinie, 22 II 1954 r., k. 5; AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo Wydziału Wojskowego PWRN w Lublinie do Departamentu Wojskowego MSW, 7 X 1955 r., k. 34.

[45] AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo Urzędu Spraw Wewnętrznych PWRN w Lublinie do Departamentu Wojskowego MSW, 30 V 1959 r., k. 44-45.

[46] AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo mieszkańców wsi Żdżary do Departamentu Wojskowego MSW, 5 VI 1963 r., k. 78-79; AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo Wydziału Skarg i Wniosków MSW do Departamentu Wojskowego MSW, 10 II 1965 r., k. 57.

[47] AIPN BU, sygn. 1622/614, Uchwała nr 22 PWRN w Lublinie, 9 II 1965 r., k. 77; AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo PWRN w Lublinie do MON, 3 IV 1965 r., k. 67-68; AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo PWRN w Lublinie do PPRN w Łukowie, 16 XII 1966 r., k. 83-85.

[48] AIPN BU, sygn. 1622/614, Pismo PWRN w Lublinie do MSW, 20 III 1969 r., k. 86.