W ołtarzu południowym nawy głównej kościoła Przenajświętszej Trójcy w Radzyniu znajdują się dwa obrazy autorstwa Józefa Buchbindera. Doskonale są wszystkim znane. Pierwszy to obraz „Święty Wincenty z Saragossy”, na którym malarz uwiecznił moment tuż po wyrzuceniu przez morze na brzeg ciała św. Wincentego.

Święty jest związany sznurami, widać ciężki kamień przywiązany do jego nóg. Nad nim unoszą się aniołowie. Jeden nakłada mu wawrzyn zwycięstwa, a drugi za chwilę wręczy palmę męczeństwa. W tle na rozszalałym morzu pływa łódź z oprawcą, który wcześniej wyrzucił ciało świętego do morza. Niewątpliwie obraz ma nawiązać do relikwii św. Wincentego znajdujących się na owym ołtarzu. Wiemy z całą pewnością, że nie są to relikwie św. Wincentego z Saragossy, a innego św. Wincentego Męczennika. Józef Buchbinder otrzymując zlecenie na namalowanie obrazu o tym świętym, stał przed trudnym zadaniem i być może znał i mógł wizualizować tylko żywot Wincentego, męczennika z Hiszpanii.

Mogłoby się wydawać, że drugi obraz, czyli „Przemienienie Pańskie” nie ma związku z relikwiami „radzyńskiego” św. Wincentego Męczennika. Nic bardziej mylnego. To jest znakomicie skomponowana całość, która od wielu lat może umacniać w wierze wiernych nawiedzających kościół Przenajświętszej Trójcy.

Oto Uroczystość Przemienienia Pańskiego decyzją papieża Kaliksta III ustanowiono w całym Kościele w dniu 6 sierpnia, na pamiątkę zwycięskiej bitwy z Turkami pod Belgradem w roku 1456.Zapewne pamiętacie Państwo, że relikwie św. Wincentego Męczennika wprowadzone zostały z kaplicy pałacowej do kościoła Przenajświętszej Trójcy 6 sierpnia 1788 roku. Z owej bitwy historia najlepiej zapamiętała Jana Hunyady, magnata węgierskiego, który stojąc na czele 7 tysięcznego węgiersko-serbskiego wojska, bronił belgradzkiej twierdzy przed 150 tysięczną armią turecką, oraz franciszkanina Jana Kapistrana, który widząc bierność europejskich dworów, postanowił zwołać krucjatę na pomoc chrześcijańskiemu Belgradowi. Ojciec Jan, znany w Europie kaznodzieja ( w Brescii jego kazanie słuchało ponad 120 tysięcy ludzi) zebrał blisko 50 tysięczną odsiecz składającą się z różnych narodów ( byli też Polacy, o. Jan m.in. udzielił sakramentu małżeństwa królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi z Elżbietą Rakuszanką, był bardzo ceniony w Polsce,) i stanów. Gdy wydawało się, że obrońcy nie przetrwają nawałnicy tureckiej, nadciągnęło wsparcie na czele z franciszkaninem i zmieniło dotychczasowe oblicze bitwy. Oczywiście święto Przemienienia Pańskiego obchodzone było w Europie znacznie wcześniej, w Polsce znane i obchodzone było już w XI wieku.

Patrzymy na obraz „Przemienienie Pańskie” pędzla Józefa Buchbindera. Jaki moment uchwycił malarz? Widzimy jasny obłok, który osłonił świętych Piotra,Jakuba i Jana, a z Ewangelii Mateuszowej wiemy, że w tym właśnie momencie rozległ się głos: „To jest mój Syn umiłowany. Jego słuchajcie.” Święty Hieronim ze Strydonu, w swoim komentarzu do Ewangelii wg św. Mateusza, wszystko nam tłumaczy. Kiedy oczom trzech apostołów ukazał się Mojżesz ( Prawo) i Eliasz (Prorocy), którzy rozmawiali z Panem Jezusem, Piotr zaproponował Chrystusowi, aby pobudować trzy namioty: jeden Panu Jezusowi, drugi Mojżeszowi i trzeci Eliaszowi. Wówczas odezwał się głos Boga Ojca, a uczniowie upadli na twarz i bardzo się przestraszyli. Bóg Ojciec pouczył Piotra i pozostałych uczniów, że tylko Jego Synowi należy się wybudowanie namiotu, Jemu należy być posłusznym, a Mojżesz i Eliasz są Jego Syna sługami.Do napełnionych strachem uczniów podchodzi Pan Jezus, mówiąc im aby wstali i nie bali się. Uczniowie podnoszą oczy i widzą tylko Pana Jezusa. Nie ma już Mojżesza i Eliasza, bo Prawo i Prorocy wypełniają się w Chrystusie. To jest fakt, którego żydzi nie rozpoznali po dziś dzień, a co my, katolicy, potwierdzamy między innymi śpiewając za św. Tomaszem z Akwinu „Tantum ergo sacramentum Veneremur cernui,et antiqum documentum Novo cedat ritui, co się tłumaczy „Przed tak wielkim Sakramentem upadajmy wszyscy wraz, niech przed Nowym Testamentem Starych Praw ustąpi czas.”
Na obrazie Buchbindera dokładnie widzimy, że ” twarz Jego zajaśniała jak słońce, a szaty Jego stały się białe jak śnieg”. Uczniowie zobaczyli Pana Jezusa w pełni chwały, ukazał im się taki, jaki będzie w czasie sądu. Mszał Rzymski w wydaniu z roku 1963 pod datą 6 sierpnia oznajmia nam, że ” celem tajemnicy Przemienienia było utwierdzenie wiary Apostołów, oraz ukazanie im chwały przeznaczonej wyznawcom Chrystusa. Cytuje słowa św. Leona ” Całe Ciało Mistyczne ( czyli Kościół katolicki – przyp. C.R.) miało poznać, jaka przemiana jest dlań przeznaczona i jaki będzie udział członków w tej chwale, którą już uprzednio zajaśniała Głowa.” Święty Wincenty Męczennik jest już obleczony tą chwałą, a jego relikwie i obraz Józefa Buchbindera „Przemienienie Pańskie” ma nam pomóc umocnić wiarę i prowadzić do Nieba. Nie patrzmy na relikwie św. Wincentego jak współcześni poganie, ale po katolicku. On jest z nami na każdej Mszy św. i modli się z nami w naszych intencjach.

Przemienienie Pańskie odbyło się na górze Tabor. Po tym fakcie Pan Jezus zaczął mówić Swoim uczniom o Swojej Męce Krzyżowej, która Go czeka. Nie ma góry Tabor bez góry Kalwarii, a góry Kalwarii nie ma bez góry Tabor. Naszym celem jest przemiana, a ona jest tylko przez Krzyż.

Ave Crux spes Unica! Witaj Krzyżu, jedyna nadziejo!