Dziś, o 21.00 w Berlinie wybrzmi ostatni akord Euro 2024. O ile wielu przewidywało obecność w finale La Furia Roja, tak ich rywal – Synowie Albionu właściwie przez cały turniej byli krytykowani (słusznie?) za prezentowany styl. To jednak podopieczni Southgate’a zagrają w finale. Niech to będzie piękny mecz!
Niedziela, 14.07
Finał Mistrzostw Europy 2024
21.00
Hiszpania-Anglia
Jakub Hapka: 1-1. Rozum podpowiada wiktorię Hiszpanii, serce szepce – Anglicy! Remis po 90 minutach, w karnych Synowie Albionu
Bartłomiej Janowski: 2:1. Trzeci raz z rzędu Hiszpania wygra tym wynikiem. Do tego gol Olmo lub Kane’a, aby król strzelców osiągnął minimum przyzwoitości
Paweł Jaroszyński: Wygra Hiszpania, dokładny wynik: 3:1. Z przebiegu całego turnieju – im się to po prostu należy. Grają zdecydowanie najlepiej.
Marcin Krzykała: 2 -0. Serce mówi Hiszpania, rozum Anglia. Mam nadzieję na piękny finał i mimo, że stawiałem na Anglię jako mistrzów to z gry lepsza była Hiszpania i im kibicuję. Ale jak dojdzie do dogrywki lub karnych, to pewnie Angole wygrają
Łukasz Majchrzyk: 1:1 (karne 5:4 dla Anglii). Potencjały drużyn są zbliżone: Kane lepszy niż Morata, Olmo lepszy niż Mainoo, Bellingham podobnie jak Lamine Yamal. W takim razie wkracza metafizyka, a ta domaga się, by Gareth Southgate zamknął ostatnie 28 lat swojego życia triumfem na niemieckiej ziemi.
Adam Świć: 1:1. Karne Anglia. Należy się jak chłopu ziemia – za całokształt, a nie za ten turniej.