Nie jest prawdą, że „Wschodni Rocznik Humanistyczny” jest tworem nowym i nagle, w ostatnich latach, awansował do grona czasopism wysokopunktowanych. Nasze czasopismo istnieje od 24 lat. Jest ono wydawane pro bono przez niezależne stowarzyszenie naukowe „Libra”, w skład którego wchodzą uczeni afiliowani przy polskich i zagranicznych uczelniach wyższych. W tym czasie wydano setki artykułów, w większości są to prace naukowe, ale też omówienia, polemiki, artykuły wspomnieniowe i popularnonaukowe. Czasopismo weszło na listę ministerialną w 2009 roku. W okresie, gdy skala punktacji była 15-punktowa czasopismo stopniowo awansowało od 2 do 7 punktów, co było wynikiem podnoszenia standardów. Obecnie „Wschodni Rocznik Humanistyczny” plasuje się również w połowie skali ocen.
„Wschodni Rocznik Humanistyczny” należy do jednego z najbardziej umiędzynarodowionych czasopism humanistyczno-społecznych w Polsce. Redakcja dokłada wszelkich starań, aby proces recenzyjny był transparentny i profesjonalny, co stopniowo pozwala na wprowadzanie czasopisma do międzynarodowych baz danych.
Pan prof. dr hab. Konrad Szaciłowski 25 lipca 2023 roku przesłał do redakcji tekst do publikacji. Następnie w szeregu pism, wysyłanych z adresu służbowego AGH i podpisywanych ze wskazaniem stanowiska służbowego i nazwy uczelni, rozwiewał wątpliwości redakcji, uwiarygadniając swoją osobę autorytetem renomowanej uczelni.
Redakcja w uznaniu autorytetu tytułu profesorskiego i renomowanej uczelni (AGH), ostatecznie zdecydowała się wysłać tekst do recenzji. Recenzent zaakceptował tekst dodając, że nie ma on charakteru naukowego.
Mimo wątpliwości dotyczących nienaukowego charakteru publikacji redakcja zdecydowała się opublikować pracę, ale w dziale „Varia”. Uznaliśmy, że nawet tekst popularnonaukowy w połączeniu z autorytetem tytułu profesorskiego i pracownika naukowego AGH zasługuje na publikację.
Redakcja od razu zwróciła uwagę na egzotycznego współautora. Pan K. prof. dr hab. Konrad Szaciłowski m.in. tak go uwiarygadniał w przesłanej korespondencji elektronicznej osobę współautora „Pan Pilaka (imię może mylić) jest mistrzem w zdobywaniu trudnodostępnych materiałów (fragment zachowanych archiwów KGB w Aszchabadzie to wspaniała kopalnia wiedzy, czasami udaje mu się tam dostać i zrobić jakieś notatki, bo jest ścisły zakaz kopiowania i fotografowania). W tym przypadku dotarł do kopii nieznanych wcześniej rejestrów muzealnych, czym rozpoczął całą historię. Poza tym przygotował sporo tekstu (który tłumaczyłem z angielskiego i uzupełniałem)”. Fragment innego listu prof. K. Szaciłowskiego: „Trochę to trwało (konferencje, urlopy moje i prof. Pilaki), ale uzupełniony i poprawiony tekst jest gotowy. Prof. Pilaka dodał jeszcze kilka akapitów o kontekście ekumenicznym”. Redakcja nie zakładała, że informacje podawane przez naukowca z tytułem profesorskim mogą stanowić nieprawdę.
Nie ulega dla nas wątpliwości, że recenzent wyznaczony przez kolegium redakcyjne „WRH” „Wschodniego Rocznika Humanistycznego” nie dopełnił obowiązku rzetelnego sprawdzenia tekstu.
Podobnie nie ulega wątpliwości, że pan prof. Konrad Szaciłowski wielokrotnie dopuścił się oświadczenia nieprawdy, za każdym razem wykorzystując tytuł naukowy i autorytet Akademii Górniczo-Hutniczej bez czego inkryminowany tekst nie zostałby dopuszczony do procedury recenzyjnej.
Kwestią otwartą pozostaje stworzenie fałszywej tożsamości „badacza” w bazie ORCID. Chodzi o powoływanie się przez Prof. K. Szaciłowskiego na współpracę z fikcyjnym naukowcem z Turkmenistanu. Zweryfikowanie tożsamości takiego badacza jest trudne, gdyż w państwach poradzieckich nie wszystkie informacje dotyczące pracowników są umieszczone w internecie.
W opinii Redakcji prof. dr hab. K. Szaciłowski dopuścił się złamania wszelkich naukowych standardów akademickich, podpierając podawane przez siebie nieprawdziwe informacje autorytetem tytułu profesorskiego i renomowanego uniwersytetu, tworząc fałszywy profil naukowca, w tym profil ORCID oraz tworząc stereotypowy i obraźliwy profil badacza z Turkmenistanu na portalu Researchgate.
W przyszłości kolegium redakcyjne „Wschodniego Rocznika Humanistycznego” wprowadzi zmiany procedury recenzyjnej, które pomogą uniknąć podobnych sytuacji.
Kolegium redakcyjne WRH