Adam wymyślił: – „Dajemy Armię na święta. Będzie pasować”. Ok. – Pomyślałem. Kwestia tylko, który album?

Ale chyba nie mogło być inaczej. „Legenda” uważana jest za najlepszą płytę w dorobku zespołu. Zawsze jednak sądziłem, że numerem jeden jest „Duch”. Po prostu nie mogłem się „przebić”, przez ścianę dźwięku zaoferowaną przez Brylewskiego. Próbowałem, próbowałem i nie dałem rady. Aż do tej pory. Może to była wina sprzętu, może nośników (nie było mnie stać na winyl – wcześniejsze wydania osiągają niesamowite pułapy cenowe), a może miałem po prostu „coś innego do roboty”?

Sytuacja zmieniła się dosyć niedawno. A mianowicie trzy tygodnie temu wrzuciłem na talerz reedycję Metal Mindu z 2019 roku. Biały, śliczny winyl. Naprawdę dobrze wydany. Jak wrzuciłem, tak od tamtej pory słucham cały czas. „Zajeżdżę” ten egzemplarz i będę musiał kupić kolejny. I igłę też…

Trochę „peesów”:

P.S. 1 Koniecznie wygooglujcie sobie historię powstania tej płyty.

P.S. 2 Najlepszym utworem do słuchania w dniu trzynastego grudnia jest „ Opowieść zimowa”.

P.S. 3 „Trzy bajki” najlepiej wchodzą z zamkniętymi oczami.

P.S. 4 To naprawdę najlepszy polski album z gatunku poezji śpiewanej 😊.

PS. 5 Jeżeli nie lubicie poezji śpiewanej, to nie jest album dla Was. A więc: Do widzenia, wesołych świąt, szczęśliwego nowego roku… I „Hasta la vista… bejbe”.

Tracklista:

A1 Kochaj Mnie

A2 Przebłysk 5

A3 Gdzie Ja Tam Będziesz Ty

A4 Opowieść Zimowa

A5 To Moja Zemsta

 

B1 Legenda

B2 Nie Ja

B3 Trzy Bajki

B4 To Czego Nigdy Nie Widziałem