Wczoraj, 23 lipca w Domu Ludowym w Sitnie (gm. Borki) odbyły się 23. Spotkania Teatrów Wiejskich „Teatr w opłotkach”. Na deskach Domu Ludowego zaprezentowali się: (nazwany „Jerzym Kryszakiem gminy”) Zygmunt Rogoza z Krasewa w monologu „Błędy młodości”, Teatr „Zawsze razem” z Woli Gułowskiej ze spektaklem „Na świętego Jana” oraz zespół „Kalina” z Jabłonia, która zaprezentowała sztukę „Wieczorki”.

Podczas wydarzenia przypomniano postać zmarłej wiosną br. Joanny Ptaszyńskiej – przewodniczącej Koła Gospodyń Wiejskich i zespołu teatralnego w Sitnie, współpracującej z GOKiS-em, głównej organizatorce „Spotkań”

Teatr wiejski w Sitnie narodził się  w latach 60-tych ubiegłego wieku. Cały czas kontynuujemy tą tradycję. Spotkania mają na celu pielęgnowanie ludowej tradycji teatrów wiejskich z naszej gminy i regionu. Wyjątkowe jest to, że na scenie występują nie zawodowi aktorzy, jednak ich umiejętności są na tyle wysokie, że prezentują duży poziom. Amatorzy pokazują niemały kunszt aktorski. Skecze, pokazywane inscenizacje nawiązują do ludowej tradycji naszego regionu.

powiedział nam kierownik borkowskiego GOKiS-u, Michał Nowacki.

Zgromadzonych powitało KGW z Sitna, śpiewając:

Jest tu w gminie Borki wioska Sitno,

w niej przy każdym domu kwiaty kwitną

Z lasy sarny robią wciąż wypady,

A że niszczą nam zasiewy, na to nie ma rady

 

Wioska Sitno kraj zachwyca

Bo to piękna okolica

Lasy wkoło, grzybów w bród

Są pasieki, a w nich miód

A później przenieśliśmy się w świat naszych dziadków. Zygmunt Rogoza opowiedział, co zdarzyło się na Śląsku po seansie „Przeminęło z wiatrem” i  perypetiach ze szwarnymi dziołchami.

Teatr „Zawsze razem” z Woli Gułowskiej zauroczył sztuką o przygotowaniach do świętojańskiej nocy. Spektakl umiejętnie łączył w sobie ludowy humor, pradawne wierzenia i zabobony, współistniejące z okrzepłym już chrześcijaństwem. Przedstawienie skrzyło się od ludowych przysłów, powiedzonek i kultywowaniu dawnych zwyczajów.

„Wieczorki” grupy „Kalina” z Jabłonia przeniosła nas do czasów „przedtelewizyjnych”. Wieczorem – na szycie, ploteczki, swojskie jadło i kieliszeczek czegoś mocniejszego – schodzą się do jednej z gospodyń sąsiadki i mieszkańcy wsi. Mąż zapraszającej kumy gospodyni wymyka się do sąsiada posłuchać Radia Wolna Europa. Oprócz smacznego poczęstunku (miałem okazję spróbować niekiepskiego racucha), wieczór upływa na śpiewaniu dawnych pieśni i piosenek(w jednej z nich słyszymy tzw. język chachłacki):

Po zakończeniu przedstawień zaprezentowano kompilację archiwalnych nagrań z poprzednich edycji „Spotkań”.

Nagrody i upominki występującym wręczyli: wicestarosta Michał Zając oraz wójt gm. Borki, Radosław Sałata.

Wieczór zwieńczył piknik rodzinny na tyłach Domu Ludowego w Sitnie.