Kobieta lat dwadzieścia trzy, wdowa, skierowana do tutejszego Oddziału dla Psychicznie i Nerwowo Chorych z Oddziału Chorób Kobiecych i Położnictwa po narodzinach martwego dziecka z następczym wstrząsem krwotocznym.
W izbie przyjęć przytomna, prawidłowo zorientowana co do czasu, miejsca i własnej osoby. Kontakt słowny nawiązuje, odpowiada na pytania w sposób logiczny, brak wypowiedzi spontanicznych, unika kontaktu wzrokowego, niepokój manipulacyjny. Dopytana- przyznała, że od początku ciąży była śledzona przez nieznane osoby chcące zrobić krzywdę jej oraz jej dziecku, które to osoby obecnie porwały je lub zabiły Wyraziła zgodę na hospitalizację.
Wywiad od pacjentki, uzyskany w drugiej dobie pobytu:
urodziła się w Lublinie, w rodzinie mieszczańskiej, jedynaczka, ojciec oficer zawodowy Wojska Polskiego, wspomina go jako osobę troskliwą, empatyczną choć stanowczą i czasem porywczą; zginął w kampanii wrześniowej. Matki nie pamięta, zmarła przy jej narodzinach. Dzieciństwo wspomina dobrze jako szczęśliwy czas, wypełniony zabawą, częstymi wyjazdami, nauką gry na fortepianie, jazdą konną, czytaniem książek. Blisko związana z sąsiadką z dołu (‘jest dla mnie jak matka”). Nauka nie sprawiała problemów, uzyskiwała promocje do kolejnych klas z wyróżnieniem, nie miała konfliktów z rówieśnikami, ale też nie zawierała bliższych przyjaźni z koleżankami („wolałam towarzystwo chłopaków, z Jaśkiem byliśmy nierozłączni”). Edukację przerwała z powodu wojny i zamążpójścia w wieku siedemnastu lat. Mąż magister inżynier, starszy o osiem lat, był osobą kochającą i troskliwą; według relacji pacjentki pomógł jej znieść trudny czas okupacji. Aresztowany w ostatnim dniu okupacji hitlerowskiej, zaginął bez śladu. Bezskuteczne poszukiwania męża i swoje (jednodniowe) osadzenie w więzieniu na Zamku wspomina jako najcięższy czas w życiu. Okoliczności porodu nie pamięta. Obecnie zgłasza trudności z zaśnięciem, brak apetytu, trudności z koncentracją, smutek, nie ma planów na przyszłość, zaprzecza myślom i tendencjom suicydalnym.
W trakcie pobytu pacjentka spokojna, większość czasu spędzała w łóżku, pod wpływem perswazji wychodziła na świetlicę, gdzie siedziała bezczynnie (z reguły z dala od okna). Nie wchodziła w interakcje z innymi pacjentkami ani personelem. Leki zlecone przyjmowała.
Brak informacji o uprzednim leczeniu psychiatrycznym pacjentki. Dzięki uprzejmości Pana Dr-a M.B-lekarza prywatnego rodziny Laredów i Kwiatkowskich pozyskano notatkę z wizyty domowej (lipiec 1939):
„Panna Marjanna została dziś w nocy zatrzymana i odwieziona przez patrol policji po tym, jak odziana jeno w koszulę nocnę spacerowała po Starem Mieście.
Dgn. Somnambulismus
Zalecam odpoczynek u wód lub nad morzem oraz przepisuję Mixtura Nervina:
Rp. Natrii bromidum
Ammonii bromidum aa 4,0
Kalii bromidum 8,0
Aqua ad 200,0
M.f.solutio
DS. 3x 20 guttae ad us. int.”
W siódmym dniu hospitalizacji udzielono zgody na widzenie z sąsiadką; z którą pacjentka rozmawiała ponad dwie godziny. W kolejnych dniach stan psychiczny uległ radykalnej zmianie-obserwowano wzmożony napęd, poprawę nastroju i apetytu, wielomówność,chętnie uczestniczyła w zajęciach na świetlicy, wykazując wybitne uzdolnienia artystyczne i lingwistyczne. Dużo czytała, także literaturę obcojęzyczną.
Z wywiadu uzyskanego od pacjentki w dziesiątej dobie pobytu: potwierdza poprawę nastroju, jest spokojniejsza, lepiej śpi, czuje się silna bezpieczna. W miejsce uprzednio opisywanych urojeń prześladowczych wyraża niepoddające się perswazji przekonanie, że zmarłe dziecko żyje i jest w bezpiecznym miejscu a także urojenia mesjanistyczne („kiedyś uratuje świat” ).. Ambiwalentna co do faktu śmierci ojca i męża. Ponadto przyznała, że od wczesnego dzieciństwa słyszy głos zmarłej matki Ludwiki. Ponadto jest przekonana o tym, że ma starszą córkę („Emilia. Milly”.), którą-podobnie jak z matką-„pozostaje w telepatycznym kontakcie”. . Zwiększono dawki leków.
W trzecim tygodniu pobytu stan pacjentki uległ poprawie. Więcej śpi. Delikatne drżenie rąk i spowolnienie psychoruchowe. Treści psychotycznych nie ujawnia. Nastrój obojętny.
W dniu 8 maja br. pacjentka za zgodą wydziału oświaty Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego przystąpiła do egzaminu dojrzałości, uzyskując następujące wyniki:
język polski: celująco
matematyka: dostatecznie
język angielski: celująco.
W okresie od 1 do 4 czerwca udzielono chorej przepustki. Przebywała w domu rodzinnym, pod opieką sąsiadki. Leki przyjmowała, do oddziału stawiła się w wyznaczonym terminie.
Wypisana z Oddziału w stanie poprawy zdrowia z zaleceniami uregulowanego, spokojnego trybu życia oraz regularnej kontroli psychiatrycznej.
Dgn. Postpartum psychosis
#
Fot.1 http://www.szkola.kalinowka.eu/index.php/szkola/nasza-szkola/historia/1151-majatek-ziemski-w-abramowicach
Fot.2 https://www.snzoz.lublin.pl/index.php?s=6&l=3#nav