Po zestawie wielkich hitów, jakim była pierwsza duża płyta „Lady”, wszyscy czekali na drugiego longplaya, który – jak wiadomo – albo potwierdza klasę, albo zrzuca zespół z piedestału. Wszyscy, tzn. i fani, i wrogowie. I – paradoksalnie – jedni i drudzy mogli być z niej zadowoleni…
Wielkich przebojów tu (prawie) nie ma, ale zespół gra fajnie, myśli muzycznie, Panasewicz lepiej śpiewa, a lider niekoniecznie dąży na skróty do hitów, które wpadają w ucho od pierwszego przesłuchania. Mniej tu popisów, więcej pomysłów (saksofony!!!). Inna sprawa, że teksty są słabsze niż na pierwszej płycie. Andrzej Mogielnicki wyraźnie wystrzelał się na niej z pamiętanych do dziś szlagwortów…
Cena tego winyla w bidnym 1984 roku była słona! 650 zł to tylko pięć dych taniej niż wydane rok wcześniej, rekordowe jeśli chodzi o drożyznę, „Nowe sytuacje” Republiki!
Dla mnie to jedna z ulubionych płyt „Lady Pank” – naprawdę dobry jest „Czas na mały blues” (z Borysewiczem na wokalu), niewiele słabsze „Rolling son” i „To jest tylko rock and roll” (w obydwu tekstowe nawiązanie do Rolling Stonesów, choć trochę à rebours), „A to ohyda”, ”Swojski Brodłej”. Za to okładka obciachowa.
Strona A
„Zabij to” (muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) – 3:25
„Tango stulecia” (muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) – 5:00
„Czas na mały blues” (muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) – 4:20
„Rolling son” (muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) – 4:05
„Zabij to cz. II” (muz. J. Borysewicz) – 3:30
Strona B
„To jest tylko rock and roll” (muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) – 3:40
„Hotelowy kram” (muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) – 3:45
„A to ohyda” (muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) – 3:50
„Swojski Brodłej” (muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) – 4:00
„Szakal na Brodłeju” (muz. J. Borysewicz) – 2:30
Jan Borysewicz – gitara, śpiew, instrumenty klawiszowe
Janusz Panasewicz – śpiew
Edmund Stasiak – gitara
Paweł Mścisławski – gitara basowa
Jarosław Szlagowski – perkusja