Mamo, mateczko
takiego prezentu się nie spodziewałam
zaskoczenie rodzi ból
częściej radość

gdy słyszysz to czego nie chcesz
zamiast uśmiechu smutek
usta rzeźbi

nic już nie jest ważne
ani słowa kwiaty
czy niespodzianka

ciepłe dłonie spracowanej matki
rysy w bruzdy się zmieniają
niczym naszej Częstochowskiej

o uzdrowienie błagamy
cud spełnienia
zdrowia nam trzeba

w listku do Ciebie wysyłam
wiadomość
wiesz już co mi trzeba