Moja babka ze strony matki nie była jej matką tylko ciotką. Od 1942 roku moja matka i jej bracia byli już pełnymi sierotami wojennymi, bo najpierw na tyfus zmarła ich matka a potem jakaś banda najechała ich gospodarstwo i zamordowała im ojca. Wtedy automatycznie opiekę nad sierotami przejęła siostra ich matki. Zaraz po wojnie wydzierżawiła ziemię a w domu otworzyła sklep. Miała wtedy trzydzieści kilka lat. Tak dotrwała do „bitwy o handel”, przed którą zdezerterowała. Nie była mieszczanką więc nie broniła stanu posiadania swojej klasy społecznej. Przeniosła się z dziećmi do miasta i podjęła pracę w jakiejś restauracji należącej do „spółdzielni spożywców” a po pięćdziesiątce (a może jeszcze przed?) otworzyła własną knajpę. Stołowali się u niej lokalni notable i bezdomni, pijacy i młodzież szkolna, kurwy i aktorzy bawiący przejazdem. Trwała na posterunku bez mała ćwierć wieku aż do bankructwa. Dobiła ją bankrutująca równolegle komuna, stosując idiotyczne szykany i egzekwujący je mali zawistni czerwoni podpierdalacze. Tych nie udało się jej skorumpować. Bo korupcja, mimo wszystko, należy do sfery kultury – kultury wzajemności. Cham nie rozumie czym jest wzajemność. Babcia była instytucją: potrafiła wyreklamować młodzieńców z wojska, załatwić wiejskiemu prostaczkowi opiekę prawną, skojarzyła 13 par małżeńskich sama będąc starą panną. Rozpadło się tylko jedno z tych małżeństw – trzynaste… Po towar jeździła do Warszawy nigdy nie płacąc normalnie za bilety. Czasami siedząc w lokomotywie (choć może to tylko legenda). W czasie okupacji handlowała mięsem, ale nie woziła go koleją, jak jakiś frajer z „Zakazanych piosenek”, tylko wysyłała pocztą. Był na to sposób… Skąd była taka mądra, nie wiem. Przed wojną skończyła kurs gastronomiczny przy wojsku albo przy KOP, ale nie wiem, czego ją tam uczono, bo znana była powszechnie z tego, że niczego nie potrafiła ugotować. Nawet wody na herbatę. Niedawno mi się przyśniła. Chyba pierwszy raz w życiu. Może dlatego, że teraz idę dokładnie po jej śladach i potrzebne mi jej błogosławieństwo?