słoneczny i ciepły
poranek wyjątkowy
inny niż każdy
stoję
na świeżo skoszonej trawie
jeszcze rosę czuć pod nogami
zieleń w oczku się mieni
na spotkanie poetów
śpiew ptaków
echo z pola niesie
zbłąkana mrówka
szuka swych przyjaciółek
na mym ciele
w dal się niesie melodia
poezji czytanej dziś z rana
drzewa z uwagą zasłuchane
niebo się kłania
w anielskiej poświacie
marzeniem nastraja
cisza
błoga cisza tego ranka
a my tak wpatrzeni w niebo
czegóż więcej nam potrzeba