Zarząd Spółdzielni w składzie (od l.): Sławomir Andrzejewski – prezes zarządu, Jadwiga Kowalik – wiceprezes ds. ekonomicznych, Antoni Suszek – wiceprezes ds. produkcji.
Jak podkreślają autorzy kroniki: spółdzielnia osiąga dobre wyniki ekonomiczne, ludzie mają pracę, wynagrodzenia. Cieszą się, że nie korzystają z zasiłków, tzw. „kuroniówek”
Modernizowano placówki handlowe. Sklepy nabrały ładnego wyglądu zewnętrznego i wewnętrznego. Radykalnie zmienił się wystrój sklepów. Powstały sklepy typowo branżowe, np. „Wszystko dla Pana”, „Dla dzieci”, „Dla Pani”.
Istnienie Spółdzielni zawdzięczano także posiadaniem majątku i wielu własnych budynków, w których prowadzona jest działalność handlowa i produkcyjna.
Piekarnia – na plus, restauracja – na minus
Duże zyski przynosi piekarnia Nr 1 – pieczywo jest urozmaicone i dobrej jakości, przez co zyskano nabywców. Wielu „prywaciarzy” z miasta i spoza zaopatruje się w pieczywo PSS-u.
Załamała się działalność gastronomii. „Herbowa” cierpiała na brak konsumentów, a co za tym idzie – małą sprzedaż. Wysokie koszty energii, CO, osobowe, podatek od nieruchomości wpływały na wynik ekonomiczny zakładu. Nie zdecydowano się na zamknięcie restauracji, gdyż był to budynek własny, którego brakowało w mieście. Zakład wypożyczany był na urządzany wesel, co przynosiło niewielki zysk.
W omawianym roku zatrudniano 192 pracowników. Stan członków wynosił 927 osób, w tym 180 to pracownicy, posiadający pełny udział członkowski, tj. 1.000.000 zł
Wzrastały włamania. Niedobory pokradzieżowe były stratami nadzwyczajnymi spółdzielni.
Pomoc charytatywna
Spółdzielnia udzielała pomocy potrzebującym. Od 1993 r. piekarnia dostarcza nieodpłatnie dziennie 5 chlebów, a od listopada 1994 8 dla Fundacji Pomocy Potrzebującym Ośrodek Charytatywny im. Błogosławionego Honorata w Radzyniu