Taka rola piszącego – łożyć w zęby ku refleksji. By żyć zanim się umarło. I tak jutro wpis ten zniknie. Umrze nim się narodzi. Szklimy oczy poruszamy – taka rola piszącego. Spopielamy nastrój cały, prozą w usta wiatrem w czoło. Znikną bity znikną słowa ja i Ty. Co przetrwało? Trochę trawy łuk tej tęczy. Do czerponki rzuć dwa grosze podziękuję i zaproszę. Żyj bo życie to przygoda barwna czy złowroga. Rytm zbyt słaby? Co mam zrobić. Czytaj sens gzumsuj prawdy. Łap przesłania. I do przodu! Gram słowami taka rola bierz co dobre reszta w śmieci. Dzieci szkoła lekcje dwie. Pół przecinka reszty dwie. Dziś przepraszam taki stan pogubiłem drogi wzrok przyjaciół. Wybacz mi…