F E M I N I S T A N

W świecie zdominowanym przez mężczyzn,
jest jeden kraj zdominowany przez kobiety.

 

Rozdział 1

W ciepły majowy poniedziałek doświadczony dyplomata polski przybył do siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby spotkać się z nowym szefem resortu. Od kilku dni zastanawiał się czy w końcu zostanie powołany na ambasadora, czy też nadal jako konsul wyjedzie na kolejną placówkę dyplomatyczną. Po wejściu do budynku został skierowany do sekretariatu ministra i czekał, aż zostanie poproszony do jego gabinetu. Czekał przez kilka minut, aż w końcu otworzyły się drzwi, w których stanęła kobieta w średnim wieku i uśmiechając się do niego zapytała.

-Pan Feliks Zniewieściały?

-Tak to ja – odparł stosunkowo młody jeszcze mężczyzna.

-Pan minister zaprasza. Proszę wejść – i po chwili przesunęła się na bok, aby umożliwić Feliksowi wejście do środka. Tam też zastał siedzącego za biurkiem ministra i stojącego obok jego współpracownika. Po symbolicznym uściśnięciu dłoni minister uśmiechnął się do Feliksa i przemówił.

-Proszę usiąść. Dostaliśmy wczoraj nowe krzesła, więc może pan być spokojny.

-Dziękuję panie ministrze – odparł z uśmiechem Feliks.

-Razem z moim zastępcą, ministrem Grudniem, zapoznaliśmy się z pana dokonaniami i uznaliśmy, że najwyższy czas, aby w końcu został pan ambasadorem.

-Bardzo dziękuję panie ministrze – wydusił zaskoczony.

-A nie zapyta pan gdzie?

-To bez znaczenia – odparł pospiesznie Feliks.

-Jeśli tak, to nawet dobrze, bo to nie będzie łatwa misja.

-Byłem już konsulem w Iranie, Turkmenistanie i Afganistanie, to co mnie może zaskoczyć – pochwalił się Feliks.

-Zna pan tylko Azję, a tym razem skierujemy pana do Ameryki – rzekł z uśmiechem minister.

-Czy to może Meksyk, bo bardzo mi się ten kraj podoba?

-Nie, proszę pana. To jeden z krajów Ameryki Południowej.

-Lubię Latynosów, a zwłaszcza Latynoski, to chętnie tam pojadę. A co to za kraj? – zapytał z uśmiechem Feliks.

-Feministan. – W tym momencie uśmiech zniknął z ust świeżo upieczonego ambasadora.

-A nie stracę nominacji, jeśli powiem, że nie słyszałem o tym kraju? – W tym momencie minister i jego zastępca zaczęli się śmiać. – Rozumiem, że pan minister żartował, bo takiego kraju nie ma na świecie – stwierdził Feliks, a jego zwierzchnicy zaczęli się śmiać na całego.

Dopiero po kilku sekundach opanowali śmiech i minister, który z trudem zachowywał powagę, przemówił.

-Doceniam pana szczerość, bo nie wszyscy tutaj się przyznają, że nie słyszeli o jakimś kraju na świecie, a pan miał odwagę się przyznać. Zapewniam pana jednak, że taki kraj jak Feministan istnieje.

-Znam kilka feministek, a jedną to nawet ostatnio poznałem bliżej, to chętnie tam pojadę – pochwalił się Feliks.

-Cieszę się, że pan się zgodził panie ambasadorze i życzę powodzenia na nowej placówce. O szczegółach poinformuje pana minister Grudzień. Pewnie jak pan powróci z misji, ja już nie będę ministrem, ale do widzenia – i wyciągnął rękę do Feliksa.

-Do widzenia panie ministrze i jeszcze raz dziękuję.