Nie do przyjęcia, w naszym obecnym stanie, ba! w stanie rozwoju całej czasoprzestrzeni, jest skamlące, ujadające z bólu i zapobiegliwie tchórzliwe pocieszanie: „będzie dobrze”, „będzie lepiej”. Można jedynie powiedzieć: „będzie” albo: „nie będzie”, albo: „będzie albo nie będzie”.  Pożądane, wielce, jest natomiast  pocieszanie: „będzie źle!”.

Jak pisze Wiktor Suworow w książce „Akwarium” prawdziwy żołnierz np. przy skoku ze spadochronem nie opanowywuje lęku w żaden sposób; on upaja się wizją roztrzaskania się o grunt.

Na tym polega pociecha w obecnym stanie czasoprzestrzeni.