Jak uporządkować chaos niebywały
By móc się odnaleźć w otchłani zamętu
Gdy jawi się pejzaż wsi opustoszałych
W błogostanie afer, szmugli i przekrętów
Gdzie krajobraz starych powalonych płotów
Ożywiają mężnie sfory psów bezpańskich
W bezludnych obejściach stada dzikich kotów
Ugory … – jak bezkres stepów akermańskich
Zanika wsi barwny i swojski koloryt
Gdy nowych magnatów era się zaczyna
Po cóż komu dzisiaj świetlice … folklory …
Od ochlaju huczy we łbach jak we młynach
Tak się bezmyślności rozprzestrzenia fala
Niosąc wsi upadek. – Prominentom wzloty
W zły czas marnotrawstwa, gdy pora utrwalać
W tych małych ojczyznach – ten wielki patriotyzm