*
Uwielbiam nocne wyprawy po naszym ogrodzie. Zawsze można tam wyniuchać coś interesującego. A to kreta drążącego tunel, a to mysz, która nawet w swojej norce siedzi skulona i drży o przetrwanie. Nie przeszkadza mi smolista czerń nocy i brak księżyca. Do orientacji wystarczy mi nos.

Ludzie mają inaczej. Muszą widzieć, żeby wiedzieć. Wynika to z moich długoletnich obserwacji. Włączają światła, jakby w ciemności czaiły się demony. A większość z nich przybywa w dzień, w chwilach, kiedy się ich najmniej spodziewają. Zło ma różne oblicza, oplata swoimi mackami umysły i nie pozwala się stamtąd wyrzucić. Urojenia przybierają znajome kształty, manipulują ludźmi, wyniszczają ich doszczętnie. Całe szczęście, że ja jestem od nich wolny, że mnie nigdy nie dopadną, bo nie leży to w ich naturze. Jestem psem, myślę i rozumiem o wiele więcej niż ludziom się zdaje. Moje szczekanie jest po to, by im się przypodobać.

*
Od kilku lat mieszkam w domku z ogródkiem. Urodziłem się w schronisku dla bezdomnych zwierząt, bo stary właściciel mojej mamy zmarł, a jego dzieci nie chciały opiekować się ciężarną suczką. Miałem troje rodzeństwa. Żałuję, że nie znam ich aktualnych losów. Ta ludzka rodzina, czyli mój pan i jego żona mają dwoje szczeniąt, czyli dzieci. Te dziewczynki bawią się ze mną całymi dniami, aż czasem mam dość. Układam się wtedy za pokrzywami. Nie widać mnie stamtąd i mogę się zdrzemnąć. Często przynoszą mi różne przysmaki. Najbardziej lubię szynkę i skórkę od boczku. Częstują mnie też kanapkami, gdy przerwa w szkole była za krótka. Masło rozpływa się po moim podniebieniu i ślinię się wtedy dużo bardziej niż zazwyczaj.

*
Ostatnio mój pan wraca do domu coraz później i coraz częściej kłóci się z panią. Często wtedy jest już ciemno i dziewczynki śpią. Słyszę, jak pani płacze. Rano nie ma śladu jej łez. Zdarza się, że pan podczas tych kłótni wybiega z domu trzaskając drzwiami. Węszę kłopoty. Atmosfera z dnia na dzień robi się coraz gęstsza. Ludzie tego nie czują, a ja nie mam jak ich ostrzec. Czy nie wiedzą, jak rozładować stres? Ostatnio pani oglądała w telewizji program na ten temat, a ja leżałem w przedpokoju i wszystko słyszałem. Czemu nie zastosują rad w praktyce?