Jestem suwerenem tej ziemi
zamkniętym w krąg poznania
nieodgadniony nikomu
przeznaczony Tępocie i Wiedzy zysku
– Pluli na nasze włości
– rzucali kamienie za swe winy
– obarczali skutkiem – zwodząc przyczyną
Stoję w pustelni Słowa
mając słowną rację, która droższa od pieniędzy
Nic i Wszystko zostawiłem za furtką
wchodząc i wychodząc od innej do innej…
Zamawiając tęsknotę, żyjąc wolnością wyboru
Tutaj jest pług, który prowadzisz
pętami Materii Świata
Tutaj jest brona wielka i ciemna
jak gwiazda, która zamilknie
jak słońce, które wpadnie na zachód
(mając od czasu do czasu przesilone barki
bądź gładkie nenufary przełęczy grzęd)
– Tam same poetyckie zacięcia
w dłoniach splecionych promieniem?