bądź mój wierszu autentyczny
wyznam ci trwogę jak spowiedź najmilszą
poskarżę na małoduszność spraw narosłych
krótkie nóżki odwagi co ucieka pokazując język
przyswoję cię jakbyś był jerzykiem pod dachem
odsunę krzesło niczym tren przysypię
a ty bądź mój wierszu autentyczny
kiedy dzieje się co chce i musi
kiedy nie można nic tylko oczy w rzekę wodzić
jedyną prawdą dla mnie zostań