Opowiadanie Dariusza Bednarczyka *.

Bardzo dawno kiedyś, pewien leciwy młynarz rozdzielił na łożu śmierci swój majątek pomiędzy trzech synów. Najstarszy dostał młyn, średni otrzymał pole, najmłodszy zaś, silny jak tur osiłek obdarowany został rezolutnym osiołkiem. Nie mając nic do stracenia osiłek wraz z osiołkiem wyruszyli w rozpościerający się tuż za opłotkami rodzinnej wsi szeroki świat, czyli do sąsiedniej gminy. Wędrowali od wioski do wioski, z osady do osady, między kolejnymi zagubionymi pośród lasów przysiółkami, najmując do wszelakich prac dorywczych, nie gardząc żadną z propozycji. Harowali naprawdę ciężko, zapobiegliwie odkładając do mieszka każdy zaoszczędzony grosz. Osiołek wspomagał osiłka, osiłek osiołka. Nieraz pili z jednego wiadra, spali na wspólnej wiązce słomy, jedli to samo ziarno. Rozumieli bez słów.

Podpierana oszczędnością ciężka praca przynosiła co prawda niezbyt oszałamiające, lecz wymierne efekty. Systematycznie zasilana sakiewka pęczniała z każdym miesiącem. Z czasem mogli sobie pozwolić na odrzucanie niezbyt intratnych propozycji.

Pewnego razu zawitali do znamienitego grodu, który urzekał wieloma pokusami. Tamtejsi mieszczanie pasjonowali się grą na giełdzie papierów wartościowych. Zamożność wielu z nich rzucała się w oczy, atakowała postronnych na podobieństwo telebimowych reklam. Mimowolnie ulegając wpływowi panujących powszechnie zachowań, osiłek z osiołkiem postanowili spróbować swoich sił. Pierwsze ostrożne inwestycje przyniosły niewielki, aczkolwiek mało satysfakcjonujący dochód. Jak to zwykle bywa, zyskowna gra wciągnęła bez reszty. Przestali myśleć o powrocie do siermiężnej pracy na roli, konieczności odkładania każdego grosza. Szybkie zyski pozwalały na stołowanie w restauracjach, imprezki po hotelach, przygodne znajomości. Poczuwszy pewnie, wykorzystując kolejną korektę cen, zaryzykowali wszystko w pewniaka. Pech sprawił, że w Rosji zabito cara. Krach z siłą gilotyny zrujnował ich doszczętnie, bowiem akcje niedawnego pupilka parkietu zjechały niemal do zera. O prawie poboru lepiej nie wspominać. W ciągu jednej zaledwie nocy obaj wspólnicy, nie tylko kompletnie osiwieli ze zgryzoty, ale i znacznie podupadli na zdrowiu.

Świtaniem następnego dnia, kiedy wszyscy jeszcze spali, wymknęli się poza mury miasta. Niestety nie zdołali porzucić szkodliwych przyzwyczajeń. Chcąc nadrobić drogi, zboczyli z gościńca, udając na przełaj przez łąki, gdzie zamaskowane przed często nadciągającym wrogiem, kryły się, szczerząc zaostrzone pale, doskonale znane okolicznej ludności, zdradzieckie wilcze doły.

Mieli podwójnego pecha. Gdyby zdecydowali opuścić feralne grodzisko za dnia, z pewnością mieliby szansę natknąć się na ostrzegawcze tablice. O świcie zaś, spowite w mgielną zasłonę, pozbawione stosownego oświetlenia z powodu cięć w miejskim budżecie, nielicho nadszarpniętym porażkami inwestycyjnymi, pozostawały zupełnie niewidoczne dla nieświadomych stosownej wiedzy przyjezdnych.

Tuląc w sercu żal za utraconą fortuną, miałem większe szczęście, albowiem opuszczając następnego dnia koło południa niegościnne grodzisko, od razu zauważyłem ostentacyjnie ozdobione trupimi czaszkami, tablice: Nie bądź głupi, uważaj jak chodzisz na skróty!

Jaka szkoda, że nie natknąłem na ten napis, udając w przeciwnym kierunku…

*

Dariusz Jacek Bednarczyk

ur. w Jeleniej Górze. Absolwent Wydz. Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Mgr administracji. Parokrotnie wyróżniony w ogólnopolskich konkursach literackich. Publikuje od 2010 r. Dotychczasowe publikacje zarówno w sferze poetyckiej jak i prozatorskiej m.in.: Fabularie, Inter-, Protokół kulturalny, Migotania, Kultura Connect Magazine (Australia), Kwartalnik Znaj, Kwartalnik Irkucki (Rosja), Ciechanowskie Zeszyty Literackie, Magazyn literacki aha! (Kanada), Częstochowski Magazyn Literacki „Galeria”, Akant, Nestor, Menażeria- toruński magazyn kulturalny, Suma. Pismo społeczno- kulturalne, Jutrzenka (Pismo Polaków w Mołdawii), Nowa Orgia Myśli, Splot Nieskończoności, Inskrypcje, Gazeta Kulturalna, Szortal. Antologia „Globalne Wioski”. Laureat Pracowni Prozy Biura Literackiego 2018. Tłumaczony na angielski i rosyjski.