w odległym dzieciństwie
– na poprzedniej stronie-
wciąż bawi się
Mała Dziewczynka

skacze na skakance
w niedzielne poranki
aż wokół ziemia drży

mała gruba dziewczynka
z której śmiały się nawet
źdźbła traw

wędruję oczyma po
nieco zżółkłej karcie
i
dostrzegam jej
blady uśmiech

lekko dotykam rumiany policzek
doradzam uciekaj
bo ktoś Cię kiedyś bardzo skrzywdzi

lecz

w odległym dzieciństwie
– na wydartej stronie-
mała smutna dziewczynka
nigdy mnie nie posłucha

ukryje łezki
zabierze skakankę
i pójdzie w świat

mam 47 lat

już nie ocalę
Małej Dziewczynki…