Przeszedł już ponad tydzień od naszego święta – Królowej Pokoju.


Bogu dzięki za ten czas. Pracy przy przygotowaniu go było w tym roku sporo. Podesłał nam Bóg dobrych woluntariuszy z Polski – troje świeckich i trzech kleryków z naszego siedleckiego seminarium. Myślę, że dla każdego z nich przeżyty tutaj czas był owocnym doświadczeniem. Dla nas była to wielka pomoc.

Jak zwykle w przeddzień Święta – pielgrzymka piesza z Kellerowki. W tym roku szło w niej ok. 120 osób. W sobotę też przyjechała zasadnicza grupa pielgrzymów z Rosji. Mszy wigilijnej, którą odprawiamy zawsze modląc się za zmarłych przewodniczył bp. Tomasz, a kazanie miał proboszcz z Medjugorie – o. Marinko.

Dla mnie osobiście największym doświadczeniem tych dni była informacja, jaką przekazali nam nasi przyjaciele z Medjugorie. Otóż od 15 kwietnia w ciągu 3 miesięcy do 15 lipca – grupa świeckich związanych z tym miejscem zainicjowała post w intencji Oziornego i jego przyszłości. Okazało się, że wielu świeckich, żyjąc w różnych krajach – Rosja, Łotwa, Kazachstan, kraje dawnej Jugosławii, ktoś z Polski, że ci wszyscy ludzie – codziennie jedna osoba pościła w naszej intencji. To jest odpowiedź na spokojne, Boże przeżycie tegorocznego naszego Święta – ich ofiara, modlitwa i post. Zaświtała mi nawet taka myśl, by tego typu dzieło pociągnąć dalej, by zaproponować chętnym – jeden dzień w miesiącu – różaniec i post w intencji Ozziornego i przyjeżdzających tutaj pielgrzymów. To na razie pomysł, idea – może coś się z niej zrodzi.

W samo Święto Królowej Pokoju głównym celebransem był o. Giovanni Scalese – ordynariusz katolików w Afganistanie. Przyjechał specjalnie modlić się i prosić  w intencji pokoju dla Afganistanu. Tam już od 40 lat ciągle jest stan wojny. Dzielił się wieloma ciekawymi dla nas faktami – w całym Afganistanie są tylko 4 tabernakula – w czterech kaplicach – w misji dyplomatycznej, u sióstr Matki Teresy, jeszcze w jednym małym klasztorku i w misji wojskowej. On sam jest jedynym kapłanem służącym w tym kraju – jedynym.
Wielkie dzięki wszystkim, kto modli się za nas, za Oziornoje. Kto modlił się za nas w czasie naszego Święta. Liczymy na tę modlitwę dalej.

Oziornowski dobrodziej „wstriecza” przyjaciół z Rosji – to. o. Ditmar z Kujbyszewa z grupą swoich parafian.
Msza w przeddzień święta, za zmarłych. O. Marinko mówi kazanie. Z tyłu biskupi – bp. Sznajder, bp. Peta, bp. Kazimierz Gurda z Siedlec i o. Scalese – ordynariusz Afganistanu.
Ołtarz główny – jak zawsze w naszej „Jurcie”
Spowiedź przed główną mszą
Część pielgrzymów przyjechała autobusami – z Rosji, Czkałowa, Astany. Pieszo przyszli pielgrzymi w tym roku z Kiellerowki, Kornijewki i Szczucińska.
Biskupi w drodze do ołtarza. Bogu dzięki za obecność bpa. Gurdy z Siedlec. Bogu dzięki nie tylko za Jego obecność ale i konkretną pomoc dla naszej parafii. Bp. Kazimierz pomógł nam finansowo przy odbudowie spalonej zimą tego roku kotłowni. Wcześniej pomógł nam przy zakupie samochodu na nasze dojazdy – mamy ich w sumie na dziś 8. Wielkie dzięki także, za siedleckich kleryków, odbywających u nas swoją letnią praktykę. MOŁODCY.
O. Scalese – kazanie na Święto Królowej Pokoju
Obiad po głównej Mszy. Nasze kobitki oziornowskie plus tegoroczni woluntariusze to naprawdę „gieroje” – obiad był na ok. 400 osób. Bogu dzięki.