Bogato udokumentowane są neologizmy i neosemantyzmy tworzone przez młodzież szkolną.

Neologizmy tworzone przez uczniów są różnorodne, często niezrozumiałe dla osób nieznających gwary szkolnej. Wiele neologizmów można zakwalifikować do jednej grupy semantycznej. Zazwyczaj najwięcej synonimów mają czasowniki związane z towarzyską stroną życia szkolnego, realizowaną podczas przerwy, np:

  • dowcipne neologizmy oznaczające odejdź, odczep się:

erb się;

fafać;

frygaj;

fyraj;

gromniczkuj się;

  • neologizmy nazywające zachowanie hałaśliwe, głupie:

dzikować;

kiperować;

klempić//klympić.

Liczną grupę stanowią czasownikowe neologizmy uczniowskie oznaczające czynności związane z procesem porozumiewania się, oceniają one mówienie jako niemądre, niewyraźne, bezsensowne lub nieciekawe, np.:

beblać;

blublać//blybrać;

brąchać;

bulczyć;

bździć;

dryndoć;

dryzdać;

ene mosz;

faflonić się;

faflunić się;

fuknąć;

fułać;

harać;

jazgotać;

knolić.

  • neologizmy nazywające inne czynności:

brąchać się ‘obrażać się na kogoś’;

brychać się ‘obrażać się często bez powodu’;

dżaźnić ‘denerwować kogoś’;

eme ‘zwariowałeś’;

franczyć ‘robić coś bardzo wolno’;

gandzić ‘popisywać się, zwracać na siebie uwagę’;

grygolić ‘brzydko, niewyraźnie pisać’;

haślić ‘opowiadać zabawne historie’;

kaszanić ‘kłamać, oszukiwać innych’.

Wśród zwrotów również pojawiają się neologizmy. Są mniej liczne, lecz niezwykle interesujące, np.:

ale masz pięciosekundówki ‘co chwilę mówisz bez sensu’;

brandzlować powietrze ‘dużo, często bezsensownie mówić’;

cyknij świerszcza ‘odejdź, odczep się’;

idź do dupinowa na wysrajki ‘odejdź, odczep się’;

mieć fefra ‘odejdź, bać się’.

Uczniowskie neologizmy są liczne, mają duży ładunek emocjonalny. Osobom znającym slang uczniowski przekazują konkretne informacje, ale także bawią. Główną cechą komiczną tychże wyrazów jest wyjątkowość i pozorna bezsensowność. Dla większości użytkowników tego typu czasowniki, np. beblać pozbawione są sensu, natomiast uczniowie potrafią wyzyskać tę bezsensowność dla celów komicznych. Czasowniki tego typu zyskują walor komiczny po poznaniu znaczenia neologizmu, np. beblać = ‘mówić długo i nieciekawie’.

Efekt komizmu osiągają uczniowie również poprzez nadawanie wyrazom nowego znaczenia, czyli neosemantyzmy. Świadczą one o wyobraźni i poczuciu humoru młodych Polaków. W tworzeniu nowych znaczeń pomocne są rzadko spotykane w polszczyźnie ogólnej asocjacje, np. ocena z dwoma minusami, „na szynach” została skojarzona z kolejnictwem i powstało znaczenie słowa dróżnik = ‘uczeń posiadający wiele ocen z dwoma minusami’. Neosemantyzmy potwierdzają upodobanie uczniów do drobnych słownych złośliwości, np.:

będziesz dróżnikiem ‘przestroga dla ucznia, który ma kilka ocen dostatecznych z dwoma minusami’;

drukuje się ‘o uczniu, który odpowiada zbyt obszernie i niezupełnie na temat’;

dymić ‘kłamać’;

haftować na świat ‘być obojętnym na wszystko’.

Podobnie dowcipne są zwroty oparte na polisemii. Dowcip tego rodzaju polega na zaskoczeniu odbiorcy, który musi samodzielnie zauważyć rozbieżność znaczeń. Żart ten nie jest trudny w zrozumieniu, np.:

zmieszałeś się jak gówno w betoniarce ‘zrobiło ci się nieprzyjemnie, głupio’.

Kolejnym często stosowanym typem dowcipu językowego są żartobliwe porównania. W slangu uczniowskim porównania często mają charakter złośliwego „dogadywania”, które jest typowo dla języka młodych ludzi. Tego typu żarty wykorzystują efekt zaskoczenia odbiorcy. Źródłem komizmu może być porównanie zachowania osoby (adresata wypowiedzi) albo cechy do przedmiotu lub zjawiska, np.:

bełkoczesz jak stado rozbieganych kombinerek;

jesteś bystry jak woda w sraczu;

zmieszałeś się jak gówno w betoniarce.

Inne porównania bawią pozorną bezsensownością, np.:

dupnął jak łysy o kant globusa;

cieszy się jak głupi z bateryjki.

Typem dowcipu stosowanym przez uczniów jest również komizm rymu. Ten typ żartu wzbudza komizm swoją budową i nagłym pojawieniem się w wypowiedziach nierymowanych, bywa stosowany w określonych sytuacjach:

  • ‘pożegnanie’

idziesz już? – beret włóż;

idziesz z nami? – to weź teczkę z narzędziami;

  • ‘jako odpowiedź na pytanie Co słychać?

różnie bywa, koń się topi grzywa pływa;

  • ‘pogróżka’

fikasz? – pierdnę i znikasz;

  • ‘forma używana w stosunku do osoby niepożądanej w towarzystwie’:

idź osrańcze, w pomarańcze;

idź stąd czubie, bo cię nie lubię;

idź z Bogiem, bo cię widzieć nie mogę;

kulaj babola przez łąki, przez pola;

  • ‘prośba o zamilknięcie’:

gadaj mi do duszy, bo mam na urlopie uszy;

  • ‘nie kłam’:

bujaj las, a nie nas;

  • ‘zwrot do osoby mówiącej głupstwa’:

gadasz bez sensu jak goryl za kredensu.

Dowcipy stosowane przez uczniów są liczne należy jednak zwrócić uwagę, iż nie reprezentują wszystkich występujących w polszczyźnie typów żartu słownego. Zwracają uwagę ilością i barwnością. Bywają zaskakujące, niezrozumiałe , ale również (niestety) wulgarne i niewyszukane. Często nawiązują do seksualnej i fizjologicznej sfery życia człowieka. Żarty uczniowskie charakteryzuje rzadko spotykana wśród dojrzałych użytkowników języka szczerość i bezpośredniość. Istotny jest bowiem cel, jaki stawiają sobie uczniowie w tworzeniu swego slangu. Młodzież chce, aby jej język wyróżniał się spośród ogólnopolskiego, był bardziej spontaniczny, łatwo rozpoznawalny i wzbudzający uwagę otoczenia.

Podane przykłady uczniowskich żartów językowych pochodzą z Nowego słownika gwary uczniowskiej wydanego we Wrocławiu w 2004 roku. Autorkami słownika są: Małgorzata Kasperczak, Monika Rzeszutek, Joanna Smól i Halina Zgółkowa, która jest także redaktorem publikacji.

*

Bibliografia:

M. Kasperczak, M. Rzeszutek, J. Smól, H. Zgółkowa (2004), Nowy słownik gwary uczniowskiej, Wrocław

D. Buttler (2001), Polski dowcip językowy, Warszawa

S. Grabias (2001), Język w zachowaniach społecznych, Lublin

B. Wieczorkiewicz (1974), Gwara szkolna [w:] Gwara warszawska dawniej i dziś, Warszawa

Siedlce, VI 2007