gdzie jestem albo gdzie byłam że biorę sobie prawo
do roku 1969 w skoroszycie z wycinkami z Kuriera Lubelskiego
z trzynastego lutego w cenie pięćdziesięciu groszy
gdyby ktoś o mnie zapytał to jestem w krasnostawskim muzeum
przeglądająca skoroszyt własności pani Żelisko cioci pana Henryka Głowackiego
właściciela licznych zdjęć na których krasnostawskie i lubelskie
miejsca są jakby kiedyś naprawdę istniały i brzmią
prawie jak bajka poza tymi o nich dowodami gdyby ktoś pytał
o mnie to mogę przekazać że z Warny statkiem do Istambułu
w roku poprzedzającym wydanie tej gazety Bułgarię odwiedziło
około 125 tysięcy Polaków z zapewnieniem że będzie ich więcej gdyby ktoś zapytał
ilu w tym roku musiałabym zajrzeć do aktualności Internetu bowiem
o roku 2025 w Kurierze Lubelskim z 1969 takich informacji nie podano
podano natomiast że w Kalifornii zainstalowano pierwsze węzły ARPANET
przodka Internetu a w samym sercu lipca pierwsi chętni z planety Ziemia
lądują na Księżycu podczas gdy pasażerowie transatlantyku „Stefan Batory”
suche stopy przenoszą z Gdyni do Kanady a Leonid Teliga wybiera rejs
samotnie dookoła świata natomiast lekarze w Łodzi z profesorem Mollem
dokonują pierwszej w Polsce transplantacji serca a inni na świecie – oka niektórym się nie udało
jednak przeżyć tego roku Gombrowicz Kobiela Peiper ilu bezimiennych nieodnotowanych
w prasie nie miało szczęścia jak i trzydziestopięcioletni Marek Hłasko z „Następnym do raju”
po tym jak Seiko wprowadza pierwszy zegarek kwarcowy na rękę na świecie nastaje grudzień
bym w sople lodu i ciepłą pierzynę śniegu spadła na Ziemię jak gwiazda
żeby nie pytać po co, żeby kochać