
Każdy, komu świat tłumaczył red. Świć, docenia klasę Robert Baggio czy Rogera Milli, dostrzega doskonałą intrygę przedstawioną w „Misiu”, wie, kto przyjechał do Warszawy „puścić trochę gotówki” i obowiązkowo zna „Wielką Majówkę”.
A tam Manaam w najlepszej formie i w czwartej minucie „Ta noc do innych niepodobna”. I tu znów: gdyby nie ten film prawdopodobnie odkryłbym tę perłę dużo później, bo nie jest to jeden z tych radiowych hitów Marka Jackowskiego et consortes. Od poznania „Wielkiej Majówki” jest to mój ulubiony utwór Maanamu i nic nie wskazuje by miało się to zmienić.
