Wśród wielu interesujących obiektów znajdujących się na mapie autorstwa pułkownika Heldensfelda z początku XIX wieku znajdziemy krzyże. Nie jest ich dużo.

Jeden znajdował się w widłach obecnych ulic Płudzińskiej i Międzyrzeckiej, drugi trochę dalej, również w pobliżu ulicy Międzyrzeckiej w kierunku na Międzyrzec. Trzeci był na styku obecnej ulicy Zabielskiej z ulicą Wyszyńskiego, a czwarty na styku ulicy Warszawskiej z ulicą Ogrodową.

Przypuszczamy, że podczas analizy mapy wiele osób specjalnie się nad nimi nie zatrzymywało. Zwyczajnie, krzyże na rozstaju dróg, choć wiadomo było, że musiały jakąś funkcję spełniać i z jakichś powodów zostały postawione. Stawiamy hipotezę badawczą, że krzyż widoczny na mapie, który znajdował się na styku ulic Warszawskiej i Ogrodowej mógł być związany z istniejącym tam kiedyś cmentarzem. Oto w zeszłym roku, w trakcie prac remontowych chodnika przy ulicy Warszawskiej, tuż przy placu zabaw, odkryto pochówki.

Według archeologa prowadzącego wówczas nadzór archeologiczny nad pracami, ułożenie szkieletów w kierunku wschód-zachód sugeruje, że jest to cmentarz nowożytny, którego na tę chwilę ciężko wydatować. Część szczątków została zabezpieczona i przewieziona do Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie, gdzie czekają na badania, po których będzie można powiedzieć coś więcej. Jaki był zasięg cmentarza? Nie wiadomo.

Wiemy natomiast z relacji, że w okresie międzywojennym, w trakcie kopania basenu na stadionie, natrafiono na szczątki ludzkie. Wówczas przypuszczano, że mogą to być szczątki Powstańców Styczniowych rozstrzelanych przez Moskali nad rzeką. Słyszeliśmy również przekazy, że przy stadionie, lata temu, mieszkańcy w trakcie prac ogrodowych natrafiali na ułożone kamienie, a pod nimi szczątki ludzkie.