Włączać się można tylko w maju,
gdy w traw głębiny szmaragdowe
chcę się zanurzać aż po głowę.
Włączać się wiosną mam w zwyczaju.

Wyłączyć muszę się pod jesień.
Z kartoflisk wieje chłodnym dymem
i sam już nie wiem jak i czymem
przepłynął z maja w zimny wrzesień.

Załączyć się nie byłem w stanie,
choć złączyć z łąką próbowałem.
I każdej zimy żałowałem,
żem nie załączył się na amen.