
Na WIOSNĘ czekasz jak na dziewczynę.
Dziewczyna przyszła, zrobiła minę,
mina wybuchła burzą zieloną.
Zielone dziewczę będzie twą żoną.
Żonę gorąco kochają po LATACH,
LETNIO nie można… Zanurz ją w kwiatach,
kwiaty upinaj żonie do włosów.
Włos siwy – srebrna kos nić wśród kłosów.
Kłosy, mgły, liście, ciszy wciąż więcej,
więcej JESIENI. Bierzesz w swe ręce
rączki twych wnuków tuż przed odlotem.
Lecą do ciepłych krajów z powrotem
Z powrotem tylko we dwoje w domu.
Dom już za duży. Dać by go komu,
komuś się przyda. Zmarszczki liczymy,
licząc na lekki przebieg tej ZIMY.