
Wczoraj w Galerii Patio w ramach IX Radzyńskich Dni Fotografii odbył się wernisaż prac Marka Skowronka – fotografika, astro fotografa.
Urodzony w Ełku, od dzieciństwa mieszka w Lublinie. Zawodowo związany z produkcją wystawienniczą. Fotografią fascynuje się od zawsze, często podróżuje i rejestruje otaczający świat. Na jego zdjęciach zobaczymy to, co nieoczywiste, ulotne i piękne, z zupełnie innej perspektywy. Fascynuje go natura, krajobraz, świat zwierząt, kosmos, enologia i jazz.
Gość Galerii „Patio” zajmująco opowiadał o początkach swojej przygody z astrofotografią, długich godzinach oczekiwania na widoki, zapierające dech w piersiach.
– Wielokrotnie zmarzłem, wielokrotnie przymarzły mi ręce do statywu – mówi Marek Skowronek. – Pierwsze zdjęcia w Bieszczadach spowodowały, że oniemiałem. To mnie przytłoczyło i to był moment, kiedy stwierdziłem, że chcę to robić. Udałem się w troszkę bardziej odległe miejsca, gdzie widoki były bardziej spektakularne, czyli góry, ocean. Mogłem fotografować Drogę Mleczną, na przykład na tle oceanu. Chciałem więcej. Szerokie kadry już mi nie wystarczyły. Postanowiłem kupić pierwszy teleskop, potem drugi, teraz trzeci. Brnę w otchłanie kosmosu, chcę odkrywać więcej – dodaje.
Po podróży między galaktykami, współorganizatorzy wydarzenia – Radzyński Klub Fotograficzny „Klatka” zaprosił na prawdziwe niebo dla podniebienia. Bufet był prawdziwym przejawem staropolskiej gościnności.